Witam,
Chciałam się podzielić moja opinią na temat usługi: obcięcie włosów u Pana Adriana. Niestety z przykrością muszę napisać, że to co zostało "stworzone" na mojej głowie to była jedna wielka porażka. Oczywiście nie widoczna od razu, bo nałożono mi tyle preparatów do stylizacji i misternie ułożono włosy, tak że na pierwszy rzut oka nic nie zauważyłam. Jednak w domu, kiedy lakier stracił swoją moc, a potem również po umyciu włosów, okazało się, że mam coś przebrzydłego na głowie, a nie dobrze obcięte włosy...:( Przepłakałam wieczór i ranek i zdecydowałam się na skorzystanie z usług innego fryzjera, który uratował mnie i moje włosy. Nie wiem dlaczego tak się stało, nie wnikam, nie chcę nikogo obrażać...Pan Adrian wyrządził mi dużą krzywdę. Nie jestem histeryczką, wiem że ma trudne do obcięcia włosy (kręcone), ale ja jak czegoś nie potrafię zrobić to chociaż umiem się do tego przyznać i nie biorę się za to..Nie polecam, ja zaryzykowałam po przeczytaniu tylu pozytywnych opinii i moje rozczarowanie było tym większe.

Witam,
Była pani zachwycona po wykonaniu strzyżenia - nie rozumię w tej sytuacji pani komentarza.
Smutna konkurencja:(

Żadna konkurencja tylko rozczarowana klientka.
Ja nie rozumiem, jak można tego nie rozumieć...Gdy nakłada się tyle produktów stylizujących, to naprawdę ciężko zobaczyć prawdziwy efekt...
Szkoda, że nie ukazała się tu cała korespondencja, jaką miałam nieprzyjemność odbyć...to przekonywanie mnie abym usunęła swoją opinię, szantaż emocjonalny, żałosne...

Nie ladnie,oj nie ladnie,zamiast przyznac sie do winy,pan prosi o usuniecie komentarza zeby prowadzic na sciemnianej liscie fryzjerow,ktorzy niby sa najlepsi w trojmiescie.popieram pania:)

ja tez wystawilam negatywna opinie a wlascicielka salonu juz kilka dni ze mna dyskutuje nie chcac przyjac do wiadomosci faktu ze klient ma do tego prawo.Malo tego zostalam zaproszona na zabiegi gratisowe w ramach rekompensaty...Nie sadzicie ze to przekupstwo?Kazda negatywna opinia jest wypierana jako ze napisala to konkurencja.Bzdura!Nie dziwi mnie ilosc pozytywnych komentarzy skoro negatywne sa zglaszane do moderatora...

Moja dyskusja z właścicielką też była długa i wyczerpująca...Miała chyba na celu zniechęcenia mnie i wycofanie swojej opinii...

"Pani" a nie pani, "rozumiem" a nie rozumię.
Chciałam się umówić, ale chyba serdecznie podziękuje...

Witam ,
ile ludzi tyle opinii ... nie każdemu żaden człowiek czy ja czy ktoś inny jest wstanie dopasować swoją pracą choćby nie wiem jak się starali :)
Jak to mówi pewne przysłowie wyjątki polecają tylko regułę ,
Zabawa w poprawianie to dziecinada ;)
pozdrawiam i życzę udanego poszukiwania bratniej artystycznej duszy która zadowoli Pań oczekiwania :)

Znam właścicielkę salonu prawie od początku jego istnienia. To miła, przyjazna i kąkretna osoba.
Niezadowoleni klienci pewnie wszędzie się zdarzają, ale jakoś nie wierzę, że w Vivien.

nie rozumiEM dbilu!