Była to nasza pierwsza wizyta w tym lokalu najpierw weszliśmy rozglądając się po nowym, ładnym wnętrzu. Można by pomyśleć, że to dało obsłudze czas, by nas zauważyć, ale kiedy wybraliśmy stolik i podeszłą do nas kelnerka, rzuciła: „A państwo to już byli obsłużeni?Bo tak tu siedzicie i trudno powiedzieć, najlepiej to poczekać przy wejściu”. Niedługo potem dostaliśmy karty (ceny dość wygórowane np.krążki cebulowe 20zł) i złożyliśmy zamówienie. Czekamy.3 stoliki, które przyszły po nas dostały papadamy (w ramach czekadełka),my czekamy. Stoliki obok dostają swoje zamówienia, my czekamy. Kiedy pojawiła się nasza przystawka, trochę już poirytowani postanowiliśmy zapytać, dlaczego właściwe od pół godziny siedzimy przy pustym stoliku i nie zasłużyliśmy na papadamy, klenerka pyta:"czego nie dostaliście? A! tych chipsów? Takie tu mamy zamieszanie" (4 czy 5 stolików zajętych i 3 kelnerki) –"nie zauważyłam. To mogę podać". Do przystawki zamiast 2 sosów dostaliśmy jeden, o drugi poprosiliśmy inna panią, która okazała się być menadżerką i kiedy zasygnalizowaliśmy, że mamy kilka uwag (naprawdę grzecznie),powiedziała, że do nas wróci, ale tak się nie stało.Danie główne ok, ale