Rozdmuchane ego nadętych pseudo-artystów
Syf, zylc i tragedia. Dla samej nazwy i prestiżu warto wejść - potem lepiej zniknąć bo poniszczone nibymeble i nibydywany wywołują alergię roztoczami latającymi wokoło. Warto przemyśleć likwidację lokalu dla zachowania resztek legendy bo już tylko tyle pozostało z tego miejsca.