Kierując się wyborem szkoły ważne dla Nas było aby była bezpieczna w której dziecko nauczy się tego czego nie nauczą go rodzice. Ważnym był wysoki poziom nauczania, rozszerzony program języków obcych i atrakcyjność zajęć pozalekcyjnych. Jesteśmy rodzicami, którzy wychodzą z założenia, że wszystkie zajęcia rozwijające pasje naszej pociechy powinna zapewnić Szkoła. Wiedzieliśmy, że Tylko Szkoła prywatna jest w stanie spełnić to kryterium. Szukając właściwego miejsca byliśmy w wielu placówkach prywatnych ale dopiero przekroczywszy progi CET poczuliśmy, że to szkoła na miarę XXI wieku. Byliśmy pod wielkim wrażeniem nowoczesnego wyposażenia i profesjonalnego zaopiekowania się nami. Oferta odpowiadała naszym oczekiwaniom. Ponieważ znajomi polecali nam placówkę czekaliśmy tylko na pozytywne rozpatrzenie kandydatury naszego dziecka. Dziś jesteśmy szczęśliwymi rodzicami ucznia, który po roku nauki zrobił niezwykły postęp edukacyjny, rozwinął skrzydła, jest radosny i uwielbia swoją szkołę. Nas rodziców nadal inspiruje i zachwyca twórcza działalność szkoły, pasja i zaangażowanie nauczycieli oraz widoczny gołym okiem rozwój placówki.

Mam wrazenie, ze pisal to ktos z kadry szkolnej. Dobra reklama, ale nieprawdziwa. Klasy przepelnione, nauczyciele różni, a cala szkola nastawiona tylko na zysk. Atrakcje pozalekcyjne zapewniaja wszystkie szkoly prywatne, bo za to wlasnie placimy. To nic nadzwyczajnego. To kwestia pieniedzy. Placi sie za to dodatkowe oplaty. Nie polecam tej szkoly.

Dla mnie to "testowanie" dzieci i walka o miejsce to lekkie przegięcie. Rozumiem, ze szkoła chce mieć samych orłów, ale takie hermetyczne miejsca są - w mojej ocenie - nie do końca dobre dla samych dzieci, które później nie moga odnaleźć się w mniej perfekcyjnym świecie i normalnej, a nie zrekrutowanej na potrzeby wymogów otoczenia, rzeczywistości.

Pani Dyrektor,
czy to ładnie, czy to wypada tak pisać o sobie, gdy zderzenie z rzeczywistością nijak ma się do dodanego przez siebie lub pracownika opisu. Nie mają Państwo zahamowań i odrobiny samokrytycyzmu. Nie jakość, a ilość się liczy, proszę o tym pamiętać. Wstyd Pani Dyrektor, wstyd, a pozuje Pani na taką "z klasą" ... "przez bibułkę".