Ja składałam, ale już jakiś czas temu i nie rozumiem dlaczego pytacie „dlaczego rozwód?”, „czy nie można się pogodzić?” itd.. Czasami łatwo się mówi, ale sprawa wygląda znacznie gorzej, gdy jest się w rodzinie, w której niemal nic się nie układa. Ja całkiem niedawno brałam rozwód, bo mój mąż raczej nie przejmował się wychowywaniem dzieci. Chwilami bywało zupełnie normalnie i wszystko było w porządku, jednak zdarzało mu się trochę wypić i wtedy już bardzo różnie się zachowywał. Korzystałam z pomocy kancelarii, bo mąż nie chciał zgodzić się na rozwód i sprawa zaczęła się całkowicie komplikować. Naprawdę wiele się nacierpiałam i sporo przeszłam i gdyby nie pomoc mecenasa Michała Mindykowskiego, to w sumie nie wiem jak to wszystko by się skończyło. Na dzień dzisiejszy mam u swojego boku dzieci i wszystko zmierza w dobrą stronę. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę jeszcze w związku. Chyba zbyt dużo czasu zajmie mi odpoczynek od takich problemów.
3
0