Już 3 razy zamawiałam sernik zorro tylko po o by mi kelner na stół wskoczył! sernik jest paskudny ale wrażenia rekompensują:D Poza tym polecam margaritę truskawkową i arbuzową oraz panierowane papryczki nadziewane serem! Raz trafiłam na stare zawilgocone nachosy. Kelnerki są przemiłe turbosympatyczne, bardzo pomocne przy menu i niesamowicie urocze- miałam to szczęście, że zawsze obsługiwały mnie te zgrabne i tu sugestia dla właścicieli- wiem, że ciężo znaleźć ładną dziewczynę z płaskim brzuszkiem ale skoro zatrudniacie dziewczyny nie tam z boczkami ale kabzonami to dajcie im się ubrać w coś co zasłoni brzuszek bo to wygląda komicznie gdy kelnerka konczita ma fałdy na plecach i bebech na wierzchu(myśe, że one są świadome swoich krąlejszych kształtów i również by się ucieszyły na dłuższe bluzeczki;) ), czas oczekiwania ok, ceny trochę straszą, wystrój ekstra, przy koncertach rozmawiać się nie da ale taki klimat knajpy więc ok. Polecam bardziej jako "ciekawostkę" niż super knajpę z pysznym jedzeniem bo nic u was mi właściwie czterech liter nie urwało (oprócz kelnera z sernikiem!)