Cześć,
poszukuje gastrologa zorientowanego w temacie SIBO. Miałam już jedną nieskuteczną terapię antybiotykową i mam też inne nie do końća określone złożone problemy, specyficzną historię choroby oraz leki, więc nie wystarczy, żeby ogarniał temat z grubsza i umiał wypisać leki. Liczę na Was :)

Antybiotyk? Serio? Szybko zmień lekarza. Trzeba doprowadzić organizm do równowagi zasadowo kwasowej. Masz problem, ponieważ stworzyłaś (najczęściej poprzez nieodpowiednią dietę oraz inne czynniki np. stres i tp) w swoim organizmie takie warunki, gdzie pH jelita cienkiego zostało zmienione . Zmiana warunków = zmiana flory bakteryjnej ( każdy szczep bakterii ma swoje preferencje co do pH w którym może przebywać i się namnażać). Konwencjonalne leczenie nie przynosi efektów w ponad 75 %. Zmiana diety na bardziej alkaliczną + dobrej jakości prebiotyki przez co najmniej pół roku + suplementy i wtedy masz szanse z tego wyjść. Polecam książkę cud równowagi pH.

Stosuje sie przede wszystkim antybiototerapię, ale są konkretne antybiotyki, bez tego walka z sibo najczesciej nie przynosi rezultatow.

Podziwiam branie na siebie takiej odpowiedzialności jak podważanie zaleceń lekarskich i namawianie do zaprzestania leczenie odwołując się do książki nie popartej badaniami naukowymi. Ja natomiast proponuję robienie bagna we własnym życiu bez pociągania za sobą niewinnych osób. Pozdrawiam serdecznie.

Niestety, nie podam Ci nazwiska najkompetentniejszego gastrologa, ale na pewno podstawą we wszelkich problemach tego typu jest dieta. Ja akurat walczyłam z HB, ale podstawą było odstawienie cukrów, który jest pożywką dla bakterii. Oprócz tego, mimo że badania nie wykazały celiakii, przeszłam na pół roku na dietę bezglutenową. standardowa antybiotykoterapia 2 razy nie pomogła. Dopiero pomógł antybiotyk trzeciej generacji i teraz jest ok, chociaż minęło 5 lat.