Proszę o opinie, aktualne o tej szkole, dokładnie o funkcjonowanie I klas.
Opinie o nauczycielach. Świetlicy, jak wygląda organizacja, czy wychowawczynie odprowadzają dzieci po lekcjach do świetlicy, albo jeśli mają na II zmianę, czy przychodzą po dzieci przed lekcjami. Czy daleko jest ze świetlicy do portierni? Czytałam, że rodzic nie odbiera dziecka wprost ze świetlicy tylko dzwoni po nie z portierni. Czy klasy 1 mają osobny korytarz z zerówkami od starszych klas? Wszelkie informacje cenne.

Nauczyciele odbierają i przyprowadzają do sal dzieci ze świetlicy,świetlica jest na 2 piętrze a szatnia w piwnicy,rodzic wchodzi po dziecko do szatni...pierwszaki mają salę na piętrze i starszaki nie mogą tam wchodzić.Tak było dotychczas ale może coś się zmieniło .

Szkoła wpadła na bardzo dobry pomysł, jesli chodzi o funkcjonowanie świetlicy. te najmłodsze dzieci zostały rozdzielone i teraz klasy O-I mają osobna swietlicę i klasy II-III tez osobną.

Tak, a dzieci od czwartej klasy nie mają wcale świetlicy. ... o ile wiem, jedna nauczycielka jest z wychowawczynia dzieci od klasy 0 do 3, i dzieci które dochodzą z przedszkoli są od razu dyskryminowalne i ciężko im się przebić.

Chciałbym odświeżyć wątek, minął pierwszy miesiąc nauki. Może rodzice pierwszoklasistów zechcieliby podzielić się wrażeniami - swoimi i swoich dzieci. Czy klasy są bardzo liczne? Jak odnajdują się w nich dzieci, które zerówkę kończyły w przedszkolu? Znalazłem opinie według których szkoła jest przepełniona, WF odbywa się na korytarzu a klasy liczą blisko 30 osób. Chciałbym wiedzieć czy faktycznie tak to wygląda.

Jest osiem klas pierwszych w tym roku, każda ok 24 osób... WF o ile wiem mają na korytarzu, gimnastyka korekcyjna różnie - sala, plac zabaw, korytarz. Syn i dzieci naszych znajomych poszły z zerówki przedszkolnej, na pewno musieli się bardziej przestawić na szkołę, niż te dzieci które już chodziły w szkole do zerówki (tak samo jak my - rodzice),ale bez przesady. Do świetlicy rodzic odprowadza osobiście przez pierwszy rok i ze świetlicy odbiera. Nauczyciel przychodzi po dzieci do szatni lub do świetlicy przed lekcjami i po lekcjach, na obiady też są zaprowadzane. Po miesiącu nasze dzieci nadal są zadowolone, my też nie narzekamy. Dużo zapewne zależy od wychowawcy :) Co do przepełnionych szkół - na Azaliowej jest chyba 12 klas I, na Oruni czy Ujeścisku też chodzą zmianowo.

Dziękuję za informacje JS!!! Są bardzo pomocne :-))