Pracuje w firmie gdzie imprezy firmowe sa organizowane z malzonkami , u mojej zony jest odwrotnie , wszyscy jada bez partnerow i zostaja na noc w hotelu , jak dla mnie to chore , ale jestem zly ...
Stary dla mnie to jest troszkę dziwne i na twoim miejscu bym się przejechał za nią tam gdzie jedzie na tą imprezkę i poczekał na nią w samochodzie . Chyba że gdzieś w lokalu to na jakieś ciemne kolory się ubrać i zobaczyć co dzieje się w środku.
Aż ponad 50% wyjeżdżających na imprezy integracyjne przyznaje się że uprawiali chociaż raz seks a około 20% robi to na każdej imprezie integracyjnej więc coś w tym jest. Większość przyznaje że nie potrafili siebie upilnować po alkoholu .
Właśnie o to ,,nie wiadomo co chodzi"..... Bo jedzie na imprezę żeby być wyciupciana ... Nie sądzę że jedzie nagle po to , żeby to schlane buractwo oglądać ...! A tak pod pretekstem wyjazdu integracyjnego , po r******sobie z innym po przykrywka imprezy .... Byłem widziałem ( jestem kawalerem ) zwyczajne prostactwo bez klasy ... Pochlani parują się jak psy ... Żenada...
Właśnie o to chodzi ,, Że będzie się działo , nie wiadomo co " Po imprezie , jak już żona da po rogach , to będzie płacz , i proszenie o wybaczenie ...Zdrady mężczyzna nie wybacz... To jest właśnie ,, to co nie wiadomo co "
To zależy od profilu nie tyle osobowego a bardziej osobistego. Każda sytuacja jest inna, jeśli bierzemy odpowiedzialność za rodzinę, za kogoś bliskiego to musimy się godzić na rzeczy, na które w innych okolicznościach nie zgodzili byśmy się. Wiesz ile ludzi ma to coś, coś co popycha do szeroko pojętego kompromisu.
Jasne, puścić kobietę samą na imprezę integracyjną. Jasne. Potem po dziewięciu miesiącach można zobaczyć efekt tej integracji.
Kobiety powinny na takie imprezy być zapraszane tylko i wyłącznie z mężem,
No niestety, chyba musisz się dostosować, my oboje mamy imprezę w tym roku w Best Western Premier, a wiesz dlaczego w tym samym miejscu? Bo pracujemy w tej samej firmie! Może to jest jakieś rozwiązanie?