Sama żona na imprezie integracyjnej

Pracuje w firmie gdzie imprezy firmowe sa organizowane z malzonkami , u mojej zony jest odwrotnie , wszyscy jada bez partnerow i zostaja na noc w hotelu , jak dla mnie to chore , ale jestem zly ...
popieram tę opinię 94 nie zgadzam się z tą opinią 47

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

o matko... od 11-tu lat jestem z mężem w otwartym układzie... Wierność dla nas zawsze znaczyła wierność emocjonalną - nie fizyczną. Kocham go do szaleństwa, nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego mężczyzny. Po 11 latach przeraża mnie, że mogłabym stracić mojego męża i na nowo kiedykolwiek szukać partnera... Byłabym skazana na obracanie się wśród tak zazdrosnych mężczyzn jak Marek.

Zdaję sobie sprawę, że ja i mój mąż i autor wątku reprezentujemy przeciwne bieguny. Mam jednak wrażenie, że przez te 11 byliśmy z moim mężem szczęśliwsi i mieliśmy mniej dylematów, nie zawracając sobie głowy takimi pierdołami...

btw. Mój mąż jest właśnie na konferencji w innym mieście. Tęsknię, ale wisi mi i powiewa, czy się z kimś prześpi. Wiem, że jest mądrym, odpowiedzialnym facetem i nie zaryzykuje choroby i ciąży jakiejś pani. Wiem też, że do mnie wróci. Związek po tylu latach to codzienne dokonywanie wyboru - tak, to właśnie z tym człowiekiem chcę być. I nic nie zmieni jednorazowy seks.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 37

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

A rozmawiałeś z żoną że nie chcesz żeby jechała?I czy mogła w firmie powiedzieć"nie jadę"?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

>Pierwszy cytat jest autorstwa Marii Dąbrowskiej. Osobiście nie znałem kobiety, ale nic mi nie wiadomo, aby była zbrodniarzem.
Poza tym nikogo innego nie cytowałem a jedynie sprostowałem autorstwo cytatu podanego wyżej.

Nie o ten cytat mi chodzilo ,

>Nie widzę większego związku pomiędzy sensem przekazu a doborem słów do niego.

A ja widze ,

> chyba ze sam jestes prostakiem
Sam? Skądże! Są nas miliony ;]

To jak dobierasz sobie towarzystwo to Twoj problem , czy sa was miliony nie wiem nie licze
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 15

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

> Daruj sobie z cytowaniem zbrodniazy

Pierwszy cytat jest autorstwa Marii Dąbrowskiej. Osobiście nie znałem kobiety, ale nic mi nie wiadomo, aby była zbrodniarzem.
Poza tym nikogo innego nie cytowałem a jedynie sprostowałem autorstwo cytatu podanego wyżej.

> jak chcesz cos madrego napisac to odpusc sobie "puszcza sie"

Nie widzę większego związku pomiędzy sensem przekazu a doborem słów do niego.

> to ordynarne

Fakt. Ale znacznie krótsze niż "uprawia pozamałżeński seks". Zresztą sam użyjesz tego sformułowania, jeśli/kiedy żona to zrobi ;)

> chyba ze sam jestes prostakiem

Sam? Skądże! Są nas miliony ;]
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Marku
Poczytaj między wierszami.
Facet ma rację (bez względu na określenie "puszcza się").
Albo masz w domu partnerkę albo masz niewolnika w pełni ubezwłasnowolnionego.

Sam zdecyduj ale najpierw sugeruję być zastanowił się na znaczeniem słów "miłość" i "partnerstwo"
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Masz calkowita racje Marek ... "to chore"
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Uzupełniając mojego wcześniejszego posta napiszę Tobie,że wyjątkowo bardzo miło wspominam imprezę integracyjną w Jastrzębiej Górze- pokój z widokiem na morze, Spa, zabiegi kosmetyczne (wszystko nieodpłatnie) do tego dłuuugie spacery i piwko na plaży. Życzę Twojej małżonce równie doskonałego wypoczynku.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Z mojego doświadczenia imprezy integracyjne wyglądają tak: Założenie1-Jesteśmy na zabawie,zakaz rozmów o pracy (oczywiście po którymś tam "kielichu" rozmowa dot. głównie pracy) Założenie2-Naprawiamy relacje między nami "pracownikami" (oj, z tym cięzko, szczególnie właśnie ,że 3/4 towarzystwa jest po "kielichu). Założenie3- Bawimy się. Być może tej własnie części się obawiasz,jednak wydaje mi się zupełnie niepotrzebnie-na takich wyjazdach raczej nie zdarzają się skoki w bok z jednej oto prostej przyczyny-każdy jest pod obserwacją każdego ale... czasem zdarzają się początkowo niewinne flirty,które nie wiadomo jak ewoluują (przez codzienne przebywanie razem w pracy). Jeżeli małżonka chce jechać niech jedzie (nie bedzie to ostatni raz,kiedy będzie osobno).Dla mnie osobiście weekendowy wyjazd z pracy jest jak...przebywanie w pracy.Nie lubię i staram się nie jeździć.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Po slubie jestem dosc dlugo ponad 10 lat i tym bardziej mi zalezy , moze sie przyzwyczailem , do dobrego latwo sie przyzwczic
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Swoją drogą ja np nie lubię jeździć na firmowe integracje. Byłam raz- pobawilam się, pośmiałam i wystarczy. Najlepiej bawię się z przyjaciółmi a nie z ludźmi z pracy, choć ich też nawet lubię, ale 8 godzin dziennie z nimi zdecydowanie wystarczy. Czasem wyjdziemy jeszcze razem do kina czy na drinka. I jeszcze weekend mam z nimi spędzić? Nie, no to już lekka przesada :-) wolę spędzić weekend z rodziną.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Wyobraźnia Ci pracuje za mocno, Marku ;-) ciesz się szczęściem żony, chyba najbardziej boli Cię to, że ona ma pretekst iść sama a Ty nie :-) daj spokój. Żona Cię kocha i pewnie nawet nie pomyśli o tym, by coś zmajstrowac. Fajnie piszesz: "ale jestem zły", "lubię jak żona jest w nocy ze mną" :-) można wiedzieć, ile jesteście po ślubie? Wbrew pozorom to co piszesz jest bardzo piękne, widać tam silne uczucie. "Moja żona i wara od niej" :-) mnie się podoba.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Marku, jesteś zazdrosny o nią i to jest normalne, ale jeżeli wcześniej nie nadszarpnęła Twojego zaufania, to może pozwól jej pójść na imprezę bez żadnych dąsów, podejrzeń.
Życie jest krótkie, warto się bawić zarówno razem jak osobno, spotykać z ludźmi.

Jeżeli Twoja żona miałaby ochotę na zdradę, to zrobiłaby to bez pójścia na imprezę samotnie.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

To dobrze, że lubisz, jak żona jest z Tobą. Bardzo fajnie, tylko dlaczego stwarzasz problem z faktu, że przez jedną noc jej tam nie będzie? Rozumiem, że mogą Ciebie irytować te nasze odpowiedzi, ale przepraszam, nic innego nie przyszło mi do głowy, jak przeczytałam Twój wpis. Jeżeli to Ciebie, aż tak frustruje, że zakładasz wątek na forum szukając... no właśnie czego?
Wiesz, że kotka można zagłaskać na śmierć? ja bym w takim związku się udusiła.
A przy okazji, co i skąd mi wystaje, to już pozostawię dla siebie :-)
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 13

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Sadyl, ty tak zaraz z grubej rury walisz ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Daruj sobie z cytowaniem zbrodniazy bo te cytaty dla mnie nie maja najmiejszegoa znaczenia , i jak chcesz cos madrego napisac to odpusc sobie "puszcza sie" bo to ordynarne , no chyba ze sam jestes prostakiem i tak lubisz sie wyrazac , tym bardziej Twoj wpis jest dla mnie bez znaczenia
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 20

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

"Gdy nie stać nas na miłość, stać nas zawsze na zazdrość."

Opcje są trzy:
- żona się puści i się dowiesz
- żona się puści i się nie dowiesz
- żona się nie puści

Paradoksalnie - pierwsza opcja jest dla Ciebie najlepsza, bo przynajmniej wiesz na czym stoisz. Druga i trzecia jedynie wzmogą Twą klasową czujność ("ufać, znaczy kontrolować" to słowa dzierżyńskiego, nie stalina).
Bo opcję czwartą:
- ufam żonie
Wykluczyłeś zakładając wątek.

Reasumując - Wasz związek się rozpadnie prędzej czy później.
Zatem proponuję skorzystać z nieobecności żony i coś bzyknąć "profilaktycznie". Na wypadek, gdyby ta suka jednak okazała się niewierna, będziecie przynajmniej kwita ;]
popieram tę opinię 80 nie zgadzam się z tą opinią 10

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Dziwny to może i nie,ale to nie znaczy że żona czy ktokolwiek będzie spełniał Twoje oczekiwania.Ma warunki jakie ma i musi się dostosować.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

Dzieki za dobra rade , zainteresuj sie lepiej wlasnym ...... bo moze z niego cos wystaje :) tak jestem zazdrosny , tak lubie jak zona w nocy jest razem ze mna . Moze jestem dziwny , nie wiem.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

I co będzie ją całą dobę kontrolował?Kto by to wytrzymał.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: sama zona na imprezie integracyjnej

@kosmitka- to tak zwane zaufanie kontrolowane :-)
kiedyś, jak mężczyźni szli na wojnę to zakładali kobietom pas cnoty. Wsadź jej kamerkę w tyłek, to będzie taki współczesny pas cnoty ;-)
Trudno żyć z kimś, kto kompletnie nie ma do ciebie zaufania. Chyba, że faktycznie chodzi o to, co napisała Graszka, że żal Ci, iż żona będzie się bawiła a Ty w domu będziesz
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 9

Inne tematy z forum

PANOWIE po pięćdziesiątce :) (78 odpowiedzi)

Może tutaj bywają NORMALNI panowie po pięćdziesiątce, którzy chcieliby nawiązać znajomość z...

stogi (16 odpowiedzi)

Stogi to wspaniała dzielnica!!!!

Problemy ze znalezieniem pracy. (10 odpowiedzi)

Czy tylko ja mam takie problemy ostatnio? Od prawie 2 msc jestem bezrobotna - pracowałam w...