Re: sama zona na imprezie integracyjnej
Ja się zgadzam z Panem i absolutnie się nie dziwię. Mi jest po prostu przykro kiedy mąż jedzie beze mnie, zaufanie zaufaniem ale faktem jest, że zrodziła się głupia moda... jedno życie to to w pracy a drugie to w domu, tak być nie powinno, powinieneś znać ludzi z którymi Twoja żona spędza, jakby nie patrzeć, połowę swojego życia i Tyle. Integracja nie powinna polegać na upijaniu się do białego rana, jeżeli ktoś chce mnie poznać to niech pozna również osobę, która jest dla mnie najważniejsza, która stanowi jakąś większą część mnie samej, jeżeli nie chce jej poznać to nie jest wart tego, żeby "integrować" się ze mną. Amen
9
1