Re: sama zona na imprezie integracyjnej
Nie patrze na skok w bok jako zagrozenie. Mialabym zostawic mezczyzne, z ktorym jestem tyle lat, ktory jest moim przyjacielem, ktorego lubie, kocham i podziwiam po jednym numerku z jakims facetem? Musialabym postradac zmysly. Wiem, ze on mysli tak samo. Dlatego nie boje sie utraty. Jesli odejdzie- to nie dlatego, ze sie z kims przespal, tyllo dlatego, ze najwidoczniej mu czegos brakowalo, byl nieszczesliwy. Wierze, ze nie jest. Ufam mu. On ufa mi. Seks nic nie zmienia. Przez tyle lat nie bylam swieta. Moj maz wie o wszystkim. Nie klamie mu, nie oszukuje, nie ukrywam.Mozna i tak. Nie pisze tego, zeby cie krytykowac, ale pokazac, ze sa inne punkty widzenia, ktore sie przez lata sprawdzaja jako sposob na zycie.
8
9