Na Długich Ogrodach, pod tym 10 piętrowym budynkiem są 3 wozy policyjne, wcześniej była karetka, ktoś jest w czarnym worku. Wygląda to na samobójstwo albo nieszczęśliwy wypadek, już drugi taki od kilku lat tutaj.
Bodaj w 1997 roku z jednego z bloków wyskoczył znajomy mojej ówczesnej dziewczyny...miał 18 lat zrobił to na oczach wielu osób z klasy (chodził do ekonomika który tam jest) Z tego co pamietam nie było go w szkole kilka dni i jak ktoś go zobaczył przez okno z klasy że idzie w stronę bloków to za nim pobiegli ale nie zdążyli.....Miał na imię Marcin
Trochę ludzi już tam skakało....:(
Kilka dni po jego samobójstwie znaleziono ciało jego matki w kanapie w ich mieszkaniu. Pani sprzątała osiedle i była bardzo miła. Chłopak znany mi z widzenia też wydawał się spokojny.. Szkoda...