Re: Samotni rodzice...
Inka razy dwa, ja nie pisałam, że miałam życie usłane różami. Pisałam, że nigdy nie czułam się dyskryminowana.
Najważniejsze, że dałam sobie radę. Dzieci myślę , że w miarę dobrze wychowane, mają dobre serca (może za dobre), studiują (nawet jakiś tam kieunek skończony).
NIgdy nie czułam się zepchnięta na margines, bo dzieci, bo rozwódka.
Co do kolejnego związku to sie nie wypowiem. Nie mam doświadczenia.
Natomiast w byciu samotną matką i to wiekszej ilosci dzieci owszem mam.
2
1