Sandra - opinia
Witam,
Dziś robiłam zakupy w Lidla na morenie obsługiwała mnie kasjerka w czarnych włosach. Byłam z niemowlakiem 10 miesięcznym na rękach - stałam w długiej kolejce z dzieckiem na rękach j jak podeszliśmy do kasy maź powiedział ze idzie po porfel do samochodu ( a byliśmy w innym sklepie wiec wiedziałam Ze pieniądze oraz porfel ma) a Kasjwrka bez zapytania mnie i z oburzeniem wzięła do obsługi Panią która stała za mną wiec ja powiedziałam Dr teraz moja kolej j aby mnie obsługiwała a kasjerka ze nie j obsługiwała ta kobietę ja na to ze jest bezczelna a ta kasjerka wyskoczyła do mnie ze to ja jestem bezczelna ze juz takie sytuacje miała ze ktoś nie miał portfela. Kobieta ok 55 lat która stała za mną zaczęła tak na mnie nagabywać w sklepie innym staruszka które stała za nią ze jestem niereformowalna itp wiec jej powiedziałam by sie nie wtrącała j zajęła swoim życiem i nie krzyczała mojemu dziecka do ucha a ona ze z dzieckiem do sklepu sie nie przychodzi ( jakas komunistka) . Obsługa wcale nie była przyjemna. Wszystko bym zrozumiała gdyby Kasjwrka sie zapytała lub była uprzejma ze obsłuży Panią za mną ( dla mnie nie byliby to problemem wystarczy grzeczne zapytać lub grzecznie powiedzie
Dziś robiłam zakupy w Lidla na morenie obsługiwała mnie kasjerka w czarnych włosach. Byłam z niemowlakiem 10 miesięcznym na rękach - stałam w długiej kolejce z dzieckiem na rękach j jak podeszliśmy do kasy maź powiedział ze idzie po porfel do samochodu ( a byliśmy w innym sklepie wiec wiedziałam Ze pieniądze oraz porfel ma) a Kasjwrka bez zapytania mnie i z oburzeniem wzięła do obsługi Panią która stała za mną wiec ja powiedziałam Dr teraz moja kolej j aby mnie obsługiwała a kasjerka ze nie j obsługiwała ta kobietę ja na to ze jest bezczelna a ta kasjerka wyskoczyła do mnie ze to ja jestem bezczelna ze juz takie sytuacje miała ze ktoś nie miał portfela. Kobieta ok 55 lat która stała za mną zaczęła tak na mnie nagabywać w sklepie innym staruszka które stała za nią ze jestem niereformowalna itp wiec jej powiedziałam by sie nie wtrącała j zajęła swoim życiem i nie krzyczała mojemu dziecka do ucha a ona ze z dzieckiem do sklepu sie nie przychodzi ( jakas komunistka) . Obsługa wcale nie była przyjemna. Wszystko bym zrozumiała gdyby Kasjwrka sie zapytała lub była uprzejma ze obsłuży Panią za mną ( dla mnie nie byliby to problemem wystarczy grzeczne zapytać lub grzecznie powiedzie