Mam co do Vectry mieszane uczucia. To znaczy z jednej strony nie mam zastrzeżeń do kursu teoretycznego (dobrze wspominam pana Włodka), wyposażenia, obsługi (sekretariat przemiły), ale jeśli chodzi o jazdy, no cóż. Mój pierwszy instruktor, swoją drogą bardzo sympatyczny człowiek, nie bardzo liczył się z moim czasem. Ostatecznie przekazał mnie innemu Panu w ramach tej samej szkoły. O zmianie poinformował mnie esemesem po dwóch tygodniach mojego bezskutecznego dzwonienia do niego i prób umówienia się na jazdy. U drugiego instruktora okazało się, że pierwszy w jednym czy dwóch miejscach nauczył mnie źle. Nie wiem, czy zdecydowałabym się na Vektrę raz jeszcze.