Seti - ocena
Oj, zmiana właściciela nie wyszła klubowi na dobre. Rodzinną klubową atmosferę szlag trafił. Klub staje się miejscem bez własnej twarzy, jak poczekalnia na dworcu. Dobrze, że nie wszyscy instruktorzy poddali się po zmianie warunków zatrudnienia - trzymają przy klubie długoletnich klubowiczów, dla których było to "własne i przyjazne miejsce na ziemi"