A czy Pani przeczytała dokładnie post autorki? O to własnie pytała.
Widocznie przeczytała regulamin i chciała sprawdzić, czy coś takiego faktycznie funkcjonuje...
Myślę, że trudno jest komuś normalnemu uwierzyć, że działa coś, co mianuje się sklepem, a nie posiada absolutnie żadnego towaru, za nic nie odpowiada i kosi tylko kasę, a w razie problemów nie ma z kim gadać, bo z drugiej strony automat i standardowa gadka - 60 dni na przesyłkę (bo tyle idą średnio przesyłki z Aliexpress). Każdy kto chociaż raz zamawiał, zdaje sobie sprawę, że często przesyłki nie dochodzą, z różnych względów... Co robi Valetta? Spoko, zamówimy ci jeszcze raz, czekaj sobie następne 4 miesiące... to nie jest normalne, no ale może zgodne z regulaminem...
Jeżeli przesyłka nie dociera, to należy zwrócić środki, a nie kazać czekać na wątpliwej jakości produkty 3-8 miesięcy. Wszyscy wiemy jak działa Ali, jak coś nie dotarło, klikasz brak produktów, w ciągu dnia masz środki na koncie, a nie jak tutaj będą Cię zwodzić rok, albo dłużej.... Koszmar!!!
Dziwię się, że coś takiego jest w ogóle zgodne z prawem. Pośrednictwo - owszem, ktoś woli zamówić na Valetta.pl i przepłacić, jego sprawa. Ale jeśli produkt nie dochodzi po 3 miesiącach (!!), to karygodne jest, że nie otrzymuje zwrotu środków, tylko Valetta łaskawie zamawia u Chińczyka kolejną paczkę, potem kolejną, i kolejną....
Kto do tego w ogóle dopuścił? Jakaś luka w prawie i tyle.
10
0