Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?

Opinie do artykułu: Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?.

Tak długo, jak w szkolnych sklepikach będzie można kupić wszystko to, co niezdrowe, akcje uświadamiania dzieci, że marchewka i jabłko są lepsze niż chipsy nie mają żadnego sensu. Choć o wyposażeniu sklepików szkolnych pisaliśmy już wiele razy, zdecydowaliśmy się jeszcze poruszyć ten temat. Poniżej publikujemy list naszej czytelniczki, która opisuje wrażenia po wizycie w takim sklepiku, który mieści się w szkole jej dzieci.Nie jestem żywieniowym, ani życiowym ortodoksem, moje dzieci znają ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

co można a co nie?

Tutaj można dowiedzieć się co można sprzedawać w szkolnym sklepiku https://szkolnysklepik.pl/co-mozna-sprzedawac-w-sklepiku-szkolnym-,1012,pl.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szkolne sklepiki

W całej rozciągłości popieram wypowiedzi czytelniczki mam taki sam pogląd na działalność takich instytucji działających na terenie szkoły. Szkoła ma kształtować właściwą postawę do tego jest min powołana.Władze w szkole nr 5 w Wałbrzychu poszły jeszcze dalej "w propagowaniu zdrowego trybu żywieniowego" dwa razy w ciągu tygodnia jest organizowane wyjście do szkolnego sklepiku, gdzie dzieci mają taki właśnie dostępny asortyment jaki opisuje czytelniczka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sklepik

a obok szkoły jest sklep i pani aż rece zaciera na myśl o zakazach żywieniowych w placowce szkolnej już ma na półkach mnóstwo zakazanych artykułów typu gumy z chin itp ...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie do konca

daje synowi kanapki z chuda wedlina, ogorkiem, jablko itd, ale jak koledzy dostaja codziennie po 20 zl na zakupy w sklepiku to kanapka syna zazwyczaj wraca. Koledzy czestuja chipsami, paluszkami, batonami.... masakra!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

ciasta

w te bajki to nikt nie uwierzy.dlaczego nie pieczesz dalej czyżby wpadła kontrola?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

jedzenie

jezeli chodzi o duży kocioł czy catering to jedzenie nigdy nie będzie zdrowe wszystko co dobre to się wygotuje pójdzie z parą.A na zakupy w sklepiku nie dawajcie pieniędzy i załatwione.Gimnazjalista potrafi rozróżnić co dobre, a małym nie dawac kasy.A alergie i inne zagadkowe choroby biorą się z powietrza i stresu już w łonie matki potem wyłazi.Aleksandro ja nie znam żadnego artykułu spożywczego który byłby nieskazitelny począwszy od mąki itp...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

szkoła to n ie miejsce na pseudosłodycze

Zgadzam się całkowicie.Chodzi o to,że szkoła jest miejscem szczególnym i chiński syf po prostu nie ma prawa się znależć w sklepiku szkolnym.W zwykłym spożywczaku proszę bardzo,ale w szkole nie!!!Przykre,że dyrektorzy tego nie rozumieją.A nieudolnych sklepikarzy,którzy potrafią utrzymać sklepik tylko za pomocą śmieciowego żarcia informuję,że sama prowadziłam szkolny sklepik przez 2 lata.Były w nim pyszne kanapki,lemoniada owocowa własnej roboty,ciasteczka i ciasta pieczone przeze mnie i domowe hot-dogi.Cukierki z zaprzyjażnionej manufaktury i wafle z nutellą.Zwykle już ok.14 miałam wszystko sprzedane,a po domowe ciasto przychodzili wszyscy, chociaż nie było aż tak tanie.Jak się coś robi z pasja i z głową,to można.Ale dyrektor nie brał ode mnie złotówki za wynajem pomieszczenia(tak,tak też można!!)Zarabiałam dla mnie wystarczająco,dzieciaki miały zdrowe jedzenie i wszyscy byli zadowoleni.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

jasne zakaz...

Ja też miałem zakaz. Nauczyciele, dyżurni stali przy bramach ze szkoły na przerwach, ale nie przeszkadzało to aby na każdej dłuższej przerwie chodzić do sklepów, lodziarni(nawet zimą chodziło się :)) naokoło szkoły.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kwestia wychowania i podejścia które niewątpliwie trzeba zmienic.

Dla mnie to kompletna paranoja. W centralnej części szkoły sklepik który kusi dzieci słodkościami i dzieci jak by nie nastawione do zdrowego odżywiania i tak są według tego bezbronne. Mało które dziecko odmówi sobie słodyczy ja przynajmniej takiego nie znam.a Przy sklepiku tablica z napisem odżywiaj się zdrowo :) śmieszne i żałosne. Pierwsze co można powiedzieć to że odpowiedzialna jest za to szkoła która na to pozwala i tak jest ale nie tylko. Ja się pytam kto tym dzieciakom pieniądze na to daje. przecież wiadomo że maluch nie kupi jabłuszka kiedy kolega zajada się słodyczami. Tak samo jak szkoła tak samo rodzice w swojej ignorancji i bezmyślności wspierają chore nawyki. Dziecko nie powinno jeść słodyczy wcale wystarczająco dużo cukru dostarczane jest im w zwykłym pożywieniu, kaszach owocach warzywach i tylko takie węglowodany są dobrze przyswajalne. Cukierki i inne słodkości słodzone są cukrem przetworzonym , rafinowanym i całkowicie zanieczyszczają organizm, zakwaszają... . Szkoła za to według mnie to powinna wychowywać i być co najmniej dokształcona. Po wielu wojnach pod tytułem nie karmić mi dziecka słodyczami bo choruje potem po całym roku przypadkiem wyszło ze według Pań na świetlicy pączki to nie słodycze. Pani intendentka z przeświadczeniem że robi dobrze poinformowała mnie że nawet żurek w szkole słodzą. Podstawą wszystkiego jest ignorancja i głupota a cierpią dzieci. Może nie w momencie jedzenia cukiereczka ale w momencie kiedy wychodzi na jaw kolejna alergia czy choroba.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

jak już to "z fetom" "rzelek"

i "z żodkiewkom" rzeby było jasne:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

stara i głupia

Codzienna cola i chipsy to dysponowanie pieniędzmi?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

kompleks

pozostawię bez komentarza wypowiedź osoby z kompleksami i nie wielką wiedzą. Nie dam się sprowokować do wypowiedzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sami sobie w pracy robicie lux śniadanka i kawkę a dziecku dajecie wymiętoszony kawałek chleba z serem do szkoły i dziwicie się że woli coś smacznego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie wydaje mi się, żeby jakieś dziecko miało się utuczyć albo umrzeć od małej paczki czipsów albo cukierka w sprayu. Jeśli w domu dostaje tylko zdrowe jedzenie i ma dużą dawkę ruchu to będzie zdrowe. Podejrzewam niestety że małe prosiaczki i świnki pigi nie w szkole się utuczyły ale w domu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja też lubię czipsy i od czasu do czasu jem ale chamstwa mi od tego nie przybyło.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wlasciwie zadna roznica wo wg wielu madrali

po smierci i tak nie ma znaczenia czy byles czy cie nie bylo wiec o co chodzi??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to ty jesteś starsza niż węgiel i głosu nie masz!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

likwidować

a co może ty masz chęć na tę posadkę?wystarczy wycofać parę artykułów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sklepik

mało rozumiecie co się zaczyna dziać mianowicie likwidowanie stolówek szkolnych np w W-wie a wprowadzanie cateringu to nic innego jak napychanie kieszeni komuś z rządu.Proste równanie ile szkół jest w tym mieście?sklepiki też przejmie wielki potentat a wtedy wszystko będzie zdrowe i smaczne nawet chińszczyzna.kiedyś pozałujemy naszych wypowiedzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Teraz człowiek jest konsumentem, a nie człowiekiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1