Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?

Opinie do artykułu: Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?.

Tak długo, jak w szkolnych sklepikach będzie można kupić wszystko to, co niezdrowe, akcje uświadamiania dzieci, że marchewka i jabłko są lepsze niż chipsy nie mają żadnego sensu. Choć o wyposażeniu sklepików szkolnych pisaliśmy już wiele razy, zdecydowaliśmy się jeszcze poruszyć ten temat. Poniżej publikujemy list naszej czytelniczki, która opisuje wrażenia po wizycie w takim sklepiku, który mieści się w szkole jej dzieci.Nie jestem żywieniowym, ani życiowym ortodoksem, moje dzieci znają ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Takie żele widziałem w sklepie, do którego dzieci się nie wpuszcza. Niezły asortyment mają te szkolne sklepiki. W gimnazjum to już rozumiem, ale żeby tak żel i guma w podstawówce? Szybko nam młodzież dojrzewa.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie rozumiem tego minusowania tutaj..
Ale ja się całkowicie z tym zgadzam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

szkolny sklepik

a dlaczego szkoła ma ingerować?to na tym zarabia,sklepik opłaca czynsz wiec niech sobie sprzedaje co chce byle płacił .Ja mam w szkole 3 klasiste i nie daje mu pieniedzy śniadania przygotowuje sama ,jak chce coś słodkiego to razem w sklepie kupujemy
a i rozmawiałam o tym jakie sa ceny w sklepie a w szkolnym sklepiku
dziecko umie liczyc i teztak jak dorośli nie chce przepłacać...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

w szkole rządzi dyrektor

W szkole mojego dziecka "sklepikarz" uparcie sprzedawał chipsy, cole i inny syf. Pani dyrektor wielokrotnie próbowała wpłynąć na zmianę asortymentu, "sklepikarz" nie dostosował się, więc Pani dyrektor wymieniła "sklepikarza" i problem zniknął. Obecnie są świeże bułki, drożdżówki, owoce, soki i ją jedyne chipsy ale dopuszczone i zatwierdzone przez sanepid do spożycia jako naturaly produkt. I co nie da się?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

to jeszcze dodaj

mądralo, czemu słodzików dodaje się do paszy dla świń żeby lepiej przybierały na wadze.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

BRAWO!!

Drogi Gregu BRAWO! Dodam jeszcze telefon kom. dla 7 latków i tablety jako prezent na komunię. Powodzenia w aktywnym życiu pociech.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

a ja pamiętam sklepik w mojej szkole

Kupowało się chipsy dla naklejek z dinozaurami a nie dla chipsów, które walały się potem po całej szkole. Ach i ten niezdrowy zapach proszkowych przypraw pizzopodobnych. Ludzie opamiętajcie się popatrzcie na zawartość ''naturalnego majonezu'', gdzie powinna być musztarda, olej, jajko. Tam macie przydatność do spożycia 2014 rok. Ot takie zdrowe sałatki doprawione majonezem, który mógłby służyć jako zapas na czarną godzinę.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

E 951

Szczególnie aspartam jest zdrowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

W podstawówce nr 46 Gdynia Karwiny 3 przy Chwaszczyńskiej 26

Tam są te lekcje o zdrowym żywieniu a w sklepiku żelki, chipsy i słodkie napoje. Na rozdania świadectw przybywa tu viceprezydent miasta, marnują kasę na programy żywieniowe, dzieci tłuste, ale nikt nie pomyśli aby zlikwidować sklepik.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7

ale to nie skarbówka.... skarbówka nic do tego nie ma jeśli w papierach się zgadzają kwoty i podatek jest płacony... tutaj bardziej PIH się zaciekawi :), no i oczywiście sanepid :) szczególnie jeśli sklepik sam "produkuje" kanapki.

BTW, swego czasu młodo wyglądające panie ze skarbówki robiły naloty na sklepiki szkolne w LO i Tech. Posypało się wówczas mandatów za braki paragonów ;p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

podobno były rakotwórcze wiec je wycofali ;p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Skąd ta panika ??

Aktualnie mam 22 lata, wychowałem się na sklepikach gdzie poza zdrową żywnością były również chipsy, żelki, strzelające gumy , andruty, oranżada za 1,50 itd itp... - nie widzę jakiegokolwiek oddziaływania tamtych produktów na moje życie obecne.. przeżyłem, przejdałem się - smaków zaznełm.
Jestem również jednym z tych roczników, gdzie komputery wchodziły do życia codziennego - ale nigdy nie stawiało się ich na miejscu pierwszym przed przyjaciółmi na podwórku.
Drodzy dorośli zamiast doszukiwać się błędów w diecie waszego dziecka -wyżyjcie przez okno i sprawdzcię gdzie jest wasze dziecko ? Gdzie? Otóż całe dnie przed komputerem... zero ruchu - tylko FB, nk i inne czasopochłaniacze!! Współczuje dzisiejszym dzieciakom.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 4

Co to zmieni

Dzieci zamiast kupić w sklepiku szkolnym po drodze pójda do spożywczego i kupią chipsy czy cokolwiek. Przecież w szkole nie sprzedają papierosów ani alkoholu a zobaczcie sami ile młodych pali i pije.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 8

słodkie żele??

??
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

...

Kasą widać sr... itp.Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Trzeba przeprowadzić edukację wśród rodziców,propagowanie zdrowej żywności

Jestem już Babcią wnuków uczęszczających do szkoły.Moje spostrzeżenia:obserwowałam dzieci wychodzące ze szkoły podstawowej -starsze i z gimnazjum.Osłupiałam widząc ilość dzieci z nadwagą,dziewczynki,chłopcy z brzuchami.55lat temu takie przypadki były niezwykle rzadkie, może max1-2dzieci na całą szkołę.Skutki zdrowotne są oczywiste w przyszłości, nie wspominając już psychicznego obciążenia,będą dźwigały te skutki być może przez wiele lat razem z pretensjami do rodziców,że nie zadbali w odpowiednim momencie.W sklepikach powinien być zakaz sprzedaży tego typu produktów!!! Nikomu nie służą, ani chudym ani grubym.Służą tylko kieszeni sprzedawcy i producenta.
Jedynym wyjściem-promocja mody na zdrową żywność!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

wystarczy przygotować

Moja córka nosi do szkoły codziennie pudełko pełne owocòw i warzyw. Jabłko gruszka kiwi nektarynka marchew ogòrek rzodkiewka. Koleżanki PROSZĄ o poczęstowanie. Nawet te zdeklarowane sceptyczki. Szóstoklasistki. Nie wiem, ja jak długo mi starczy kasy, aby dzielić się z innymi, ale mam pewność, że dzieci jedzą, jeśli mają pod ręką. Cokolwiek. Także przyzwoite jedzenie, bo po prostu w ciągu dnia odczuwają głód. Pozdrawiam
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 7

Mloda nie jestem, ale sklepik u mnie byl.

Najlepiej, pieniadze zabrac. A potem dzieciak jedzie na wycieczke szkolna i wyda wszystko na pitoly, bo nikt go nie nauczyl dysponowac pieniedzmi.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

promuj zdrowa zywnosc w domu

ucz dzieciaka od malego co i jak...a nie swirujesz pawiana... bo w koncu kto w wekeendy okupuje dzial gastronomii w baltyckiej...lemingi z pociechami
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

W szkole mojego dziecka też praktykuje się sprzedaż chipsów, słodyczy z przerażającą ilością E, czy żelków na sztuki.I zapewne nie dziwiłoby mnie to, gdyby nie fakt, ze placówka szczyci się certyfikatem Szkoły promującej zdrowie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4