Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?

Opinie do artykułu: Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?.

Tak długo, jak w szkolnych sklepikach będzie można kupić wszystko to, co niezdrowe, akcje uświadamiania dzieci, że marchewka i jabłko są lepsze niż chipsy nie mają żadnego sensu. Choć o wyposażeniu sklepików szkolnych pisaliśmy już wiele razy, zdecydowaliśmy się jeszcze poruszyć ten temat. Poniżej publikujemy list naszej czytelniczki, która opisuje wrażenia po wizycie w takim sklepiku, który mieści się w szkole jej dzieci.Nie jestem żywieniowym, ani życiowym ortodoksem, moje dzieci znają ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

i myślisz, że dziecko jest na tyle głupie, że nie pożyczy pieniędzy od kolegi? nawet jak ma śniadanie pożyczy od kogoś kasę i kupi to co akurat wszystkie dzieciaki jedzą na przerwach i to co jest akurat w "modzie"
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

nie daj dziecku pieniędzy

tylko śniadanie! Proste...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

dobre... a potem cały "asortyment" który dajesz dziecku do zjedzenia wraca z powrotem do domu, a drobniaki wydane na kolorowe żele, albo jesczez lepiej długi u kolegów - pomyśl zanim napiszesz
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Cóż - dużo soli

dużo leczenia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

A gdzie są rodzicę ja się pytam!!??

No gdzie są pytam się!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

chyba niektóre...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

rodzice

A i przyznam, że do pewnego wieku to wina tylko i wyłącznie rodziców - nie szkoły broń boże - za bardzo co niektórzy rodzice przyzwyczaili się, że szkoła wyręczy ich z podstawowych, upierdliwych (ale jednak podstawowych) obowiązków
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

dzieci bez mózgów

A co 10 latek czytać nie umie, rozumu nie ma, wszystko trzeba do łba wkopać. Bezedura. Wychowywało się moje pokolenie w czasach kiedy wiedza o używkach, niezdrowym żarciu była mierna, ale rozumu wystarczyło mi żeby nie brać syfu, nie żreć w maku jak tylko się pojawił, nie żreć innych amerykańskich tłustych wynalazków, bo to było obleśnie ociekające łojem, wstrętne i blee, a jak raz najadłwszy się chipsów do bólu to do dziś nie jadam. Smarki też od pewnego wieku powinny samodzielnie myśleć i na rodziców i szkołę wszystkiego zwalać nie można. Są dzieciaki, którym kładzie sie jak krowie na rowie, że nie bo to bo tamto a one jak grochem o ścianę. Czy mam wyciągnąć wnioski, że mamy pokolenie bezmózgich imbecyli?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

wszędzie ten sam

Co się dziwicie , że wszędzie ten sam syf. Smarki kombinują tak żeby im było dobrze a nie rodzicom, więc się nie dziwię że nie kupują jogurtu i takich tam - a co za tym idzie dla sprzedawcy liczy się rachunek ekonomiczny a nie idea fix. nie mam do nich pretensji, bo smarkowi można przykrócić kasę i z drzewa jej na chipsy nie zerwie. A jak będzie chciał coś zakombinować to i tak to zrobi, choćbyście stawali na głowie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

ALE TO NIE JEST WINA DZIECI! Tak krzycze, bo takie podejscie jak Twoje jest oburzajace. To nie wina dzieci, a to dzieci ponosza konsekwencje za swoich durnych, niedojrzalych rodzicow. I nadal nie jest to wina dzieci.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

He, he. Jasne, grunt to dobre samopoczucie. Oczywiscie, TWOJE dzieci sa: genialne, wspalniale, rozwiniete, ponadczasowe i ogolnie nieskazitelne. Chodza na: muzyke, balet, szachy, tenisa, plywanie i karate. Cos pominalem? Pewnie wiele ale to i tak bez znaczenia. Wniski: wspolczuje bardzo Twoim dzieciom, skoro w rodzicach nie maja oparcia, rodziach, ktorzy dzis jakze czesto zapominaja o tym, ze dziecko czesto potrzebuje konkretnego wskazania kierunku. Konkretnego NIE i TAK. Ale tak bywa gdy dzieci maja dzieci.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

święte słowa

obiadek w szkole, obiadek w domku, obiadek u babuni, kolacyjka i nagle zdziwienie mój dziedzic wygląda jak zapasiony prosiak w stanie agonalnym, co nie przeszkadza zabrać go z okazji rozpoczęcia roku szkolnego do "maka" i patrzeć jak z jego tłustego dzioba spływa sosik i uśmiechać się z rozanielonym wzrokiem "jaki on k...a słodki". Widzę te tłuste dzieciaki to raz nakopać takim rodzicom, a potem młodemu/młodej, że nie ma własnego rozumu i żre tyle tego szajsu. A społeczeństwo nie lubi grubych ludzi, oj nie lubi... Same się smarki o tym przekonacie, miłego żarcia wszystkiego.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

kanapki w kiblu

A on wszystko wywala do kibla, kombinuje kasę i wpieprza to guaniane żarcie, a ty myślisz że taki okrąglutki od twoich kanapek. Smarki i tak zrobią co chcą bo nie da się przy nich postawić strażnika na 24h a z tego co obserwuję są proste jak konstrukcja cepa i wpływowe jak nie wiem co
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

sklepik w sp nr 8
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Rodzice nie robia dzieciom kanapek,

daja za to pieniazki, a dziecko, jak to dziecko kupi sobie chipsy i inne badziewia.Ja robie swojemu sniadanie i daje owoce,wode mineralna. I tyle w temacie.Jak zwykle zwalamy na szkoly, dyrekcje, nauczycieli, sklepikarzy...Zacznijcie ludziska od siebie:)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

E tam tazo, pierwsze były okrągłe zwierzaki ze star chipsów z jakimiś trzema parametrami, zabawa i edukacja a nie debilne pokemony.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Przerażające a nie śmieszne...

w USA władze NY debatowały nad tym, czy zakazać podawania w restauracjach SOLI. To jest logiczna konsekwencja takiego totalniackiego gdybania.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

a gdzie można kupic soczki w workach?

smaki dzieciństwa
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Prawda jest taka, że to rodzice wyrobili w swoich dzieciach takie nawyki zywieniowe

Nie będzie chipsów w szkolnym sklepiku to dzieciak kupi je sobie w sklepie po drodze do domu/szkoły. Takie odgórne zakazy nic nie zmienią.

Prawidłowej diety powinni nauczyć rodzice.

Zwalanie winy na szkolne sklepiki jest zwykłym "umywaniem rąk"
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3