Re: Skradziono przyczepę do łodzi z parkingu przy szkole
Witam,
Stałam na balkonie w żółtym szeregowcu kiedy podjechało auto. Młody szczupły, niewysoki chłopak podłączył przyczepę. Długo nie dawał rady wyjechać, ciągle kopiąc w hak nie mogąc wyjechać. Wróciłam do domu i zabrałam psa na spacer. Wracając Azaliową do domu na wysokości gabinetu dentystycznego koleś wyjeżdżał z parkingu wyjazdem obok gabinetu z dużą prędkością prawie we mnie uderzając. Samochód - stary ze złomu, kolor szary matowy jakby zdarty lakier bez zderzaka chyba bez tablic rejestracyjnych, jechał bez świateł, gabarytowo podobny do starej Audi 80. Pojechał w kierunku Inżynierskiej. Wszystko działo się ok godz. 21. On musiał walczyć z ta przyczepą ok godziny. Nie zwróciło to mojej uwagi ponieważ widział, że stoję na balkonie i zachowywał się normalnie. W pobliżu parkingu było sporo ludzi. Może ktoś pamięta coś więcej....
0
0