Słabiutko
Pomysł na knajpę-super. Dekoracje i atmosfera (muzyka meksykańska, Zorro podający sernik)-bardzo dobrze. Obsługa-trója z 2 minusami (kelnerzy i kelnerki stoją przy wejściu w pozach luzackich, podczas rozmowy z klientem nie wykazując nawet minimum zaangażowania czy zainteresowania zmianą postawy czy wyrazu twarzy, które mówią-wszystko mi wisi). Jedzenie - jeśli ktoś wie jak POWINNO smakować meksykańskie jedzenie, to tego co podają w Mexicanie na pewno tak nie nazwie. Poza fajnym wyglądem jedzenie zwyczajnie nie jest smaczne. I do kolegi, który się rozpisał poniżej-nie wiem w jakich restauracjach meksykańskich byłeś w Danii czy Niemczech, ale w tych, w których ja byłem jedzenie przebija to z Mexicany ze 3 razy. Sernik podawany przez Zorro - Zorro to jedyny atut tego deseru, bo samemu sernikowi dużo bliżej do twarogu, polanego czekoladą, niż do ciasta nazywanego sernikiem. Biorąc pod uwagę jakość dań oraz ich wielkość ceny ze 20% za wysokie. I jeszcze do kolegi poniżej-nie kupuję w Biedronce i jestem gotowy zapłacić więcej za DOBRĄ jakość-Mexicana niestety takiej nie oferuje. Byłem 2 razy (bo założyłem, że za pierwszym razem komuś coś nie wyszło) i więcej już nie pójdę-nie polecam.