Pomijając fakt, że zajęcia teoretyczne trwały 5 h w ciągu jednego dnia to tak:
- karty jazd nie dostałam,
- zajęcia były umawiane na godzine gdzie w porannych godzinach to stanie w korkach
- spóźnianie 10-15 minut i kończenie przed czasem
- zjezdzanie na stacje na kawke, papieroska, kanapeczke
- przez całe "30 h" nie nauczyłam się wzniesien (2 zadania na placu) przez co oblałam dwa razy
- za dodatkowe jazdy za które według mnie nie powinna pobierać opłat biorac pod uwagę swoje obsuwy - chciała 100 zł
- jedna godzina w tygodniu to stanowczo za mało
- jezdzenie na odczepnego

JEDNYM SŁOWEM:PORAŻKA
NIE MAM NIC WIECEJ DO DODANIA

Na szczęście to już koniec tej działalności, to była porażka, dobrze, że na mojej drodze stanęła pani Kasia, bo szefowa nie mogła ogarnąć jazd, cudem zdałam, ale tylko dzięki pani Kasi, bo w Babskiej ... było jak wyżej, niestety