Ślub ,wystrój sali ,bukiet ślubny,wiązanka na auto ,butonierki ,bransoletka

Odradzam zamawiania obsługi kwiatowej w tej kwiaciarni ,osobiście uważam ,że przy kwiatach mało można popsuć a jednak . Poziom rzemiosła 0 . Kwiaty w gąbce nie przycięte w dniu ślubu gąbka była sucha także już pod koniec imprezy eustomy wisiały a płatki róż opadały. Róże nieświeże bo w bukiecie ślubnym już w USC opadały płatki ,Bukiet mimo wyraźnych wytycznych ,zdjęć zrobiony według własnego widzimisię kwiaciarki.A najgorsza obsługa ! Zaznaczono wyraźnie ,że bukiety maja mieć pokrój spływający do tego należało użyć określonej zieleni Panie po 2krotnym pytaniu czy mają taką zieleń odpowiadały ,że tak wymieniając inne odmiany kiedy spytałam o konkretną odmianę odp że skoro mi tak zależy na tej to mogę przywieźć ,przywiozłam ,nie zostało uwzględnione w cenie jak również użyczenie przeze mnie odpowiednich naczyń do kompozycji na stoły. Nieprzyjemnego i nieprofesjonalnego zachowania właściciela kwiaciarni nie opiszę ale tak żenującego zachowania wobec klienta nie spotkałam nigdzie.Nie wyobrażam sobie abym w ten sposób zachowała się wobec klienta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Początkowo nie chciałem reagować na kłamliwy komentarz. Ale po namyśle zdecydowałem, że nie można pozwolić na to, by anonimowo opowiadać nieprawdę. Nie chcę komentować sposobu składania przez Panią zamówienia i próby narzucenia Pani Młodej swojego pomysłu na dekoracje. To co ustaliliśmy w bezpośredniej rozmowie z Panią Młodą (kształt, wielkość bukietu oraz poszczególnych kompozycji zostało zrealizowane - zgodnie z przedstawionymi zdjęciami). Praca została wykonana zgodnie z umową, którą zawarliśmy. W umowie umieszczony był też zapis, że kompozycje na stoły mamy zrobić w dostarczonych przez Państwo Młodych naczyniach. Wyznaję zasadę, że o gustach się nie rozmawia stąd rozumiem, że możemy mieć różny poziom tzw. dobrego smaku. Rozumiem, że Pani - pani Izabelo - jak wielokrotnie Pani podkreślała "czołowej florystki Trójmiasta" - właścicielki studia florystycznego, można mieć różne wyobrażenie o kwiaciarstwie. Przeglądając zdjęcia prac zamieszczanych przez Panią na stronie Pani firmy miałem mieszane uczucia co do jakości wykonania i estetyki.
Po raz pierwszy w 24 letniej historii naszej firmy spotkaliśmy się z sytuacją, że osoba zamawiająca dekorację weselną nie chciała - zgodnie z umową - zapłacić za wykonaną pracę w uzgodnionym terminie. Ten termin w tym wypadku to dzień odbioru kwiatów, a nie dzień następny o godzinie jak to Pani ujęła - "nie wiem, przyjadę jak wytrzeźwieję". Stąd Pani irytacja i jak Pani określiła "zbulwersowanie".
Na koniec pojawiła się u nas refleksja i pytanie - dlaczego "czołowa florystka Trójmiasta" nie wykonała dekoracji weselnej swojemu synowi.....
Dla Zainteresowanych zdjęcia z omawianej wyżej dekoracji znajdują się na naszym profilu na Facebooku.
pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0