Smutny rekord Wesołego Jędrusia
O trasie pieszej powiedziano wiele (a i tak nie wszystko). Przeszedłem pierwszą pętlę w czasie 18h 52min. Średnia prędkość 2,8 km/h !!!!!!!! Mój życiowy rekord (w marszach pogrzebowych). Tyle, że faktycznie przeszedłem ok. 80-85 km. Średnia ok. 4,5 km/h, co i tak jest smutnym wynikiem w porównaniu z Kwidzynem (4,6 - kilka kryzysów po drodze), Drzewiną (5,1 - ale na 120 faktycznie przebytych km), Kampinosem (4,9 - setka nie na orientację, ale z trzema ponad 20 min. postojami po drodze)... Fatalna pogoda, trudny teren - to było nasze ryzyko, ale zbudowanie trasy wolę pozostawić bez komentarza. Dodam do dotychczasowych wypowiedzi tylko tyle, że długość pierwszej pętli mierzona po liniach prostych między PK wynosiła dokładnie 50 km, mierzona kółkiem po mapie po najkrótszych drogach, ścieżkach i przecinkach (istniejących częstokroć tylko na mapie) 61 km, czyli faktycznie (biorąc pod uwagę skalę mapy i rodzaj terenu) co najmniej 70 km. Przy ilości 15 PK, bardzo złośliwie ukrytych i w kilku przypadkach nieprecyzyjnie oznaczonych na mapie, zaliczenie tylko pierwszej pętli było bardzo trudne, a całej trasy graniczyło z cudem. Ale cud się nie zdarzył. Głupio mi tylko, że nawoływałem do uczciwości tylko uczestników imprezy, a zapomniałem dołączyć do adresatów moich nawoływań budowniczego trasy, za co Was wszystkich serdecznie przepraszam.