Drogie, przekombinowane. Rzeczy robione tak, jak na zdjęciach z francuskich restauracji. Wiele błędów, ale oczywiście szefo jest święcie przekonany co do swojej genialności. Np. biorę taką półkulę mango-marakuja - kwaśne strasznie, nic nie czuję. Zdarza się to często, że np. robią coś czekoladowe, po tym napcha jakiegoś wiśniowego czegoś, ale to wiśniowe coś jest tak kwaśne, że totalnie zabija smak i czekolady i czegokolwiek. Niestety, obsługa dość niekumata, niewiele wiedzą. Lody przyzwoite.