Re: Starające się XXII
konto usunięte
(15 lat temu)
aguseek: zobaczysz, że z każdym dniem bbędzie lepiej.
Kiedy ja się dowiedziałam, że maleńśtwu nie bije serduszko pomyślałam sobie"nigdy więcej dzieci". I faktycznie nie chciałam o tym słyszeć...to wszystko za bardzo bolało i czułam się pokrzywdzona przez los. Mój gin mówił, że mam czekać aż wszystko samo się oczyści (w sobotę o wszystkim się dowiedziałam) ale po 2 dniach wiedziałam, że psychicznie nie dam rady nosić w sobie tego maleństwa i zdecydowałam się na zabieg. Do dnia zabiegu jakoś w miarę poukładałam sobie wszystko w głowie. WIedziałam, że z jakiegoś powodu moje ciało odrzuciło to dzieciątko bo może byłoby chore całe życie..droga do szpitala była straszna...IP tak samo-ledwo gadałam miałam tak ściśnięte gardło. Po zabiegu czułam pustkę..ale wiedziałąm już wtedy, że chcę jeszcze spróbować. Każdy następny dzień utwierdzał mnie w tym, że nie zaznam spokoju póki nie zajdę w kolejną ciążę.
Co prawda miałam małe problemy z endomedrium po zabiegu ale gin kazał brać acard, pić czerwone winko i udało się. Zabieg miałam 2.02 a 27.05 test pokazał II kreseczki.
Wszystko zależy od Twojej psychiki i kiedy sama uznasz, że jesteś gotowa. Pamiętaj tylko, żeby nie odkładać starań za bardzo, gdyż po takim zabiegu kobieta jest bardziej płodna. Przytulam Cię mocno
0
0