Z ochroną będzie oczywiście (docelowo) tak, jak zdecydujemy jako wspólnota. Jednak:
1. To oczywiście będzie (tak zresztą jak wszędzie:)) nie żadna "ochrona" tylko portierzy.
2. Tak w ogóle, to bardzo przydatna usługa. Aktualnie mieszkam w budynku z ochroną (centrum miasta, budynek dostępny z ulicy, nie żadne opłotkowane osiedle na łąkach). Szybka reakcja na awarie, można zostawić klucze, odbiorą paczkę od kuriera, generalnie mają na wszystko oko, to są drobiazgi, ale jak ci się, na przykład, dziecko "zagubi" na placu zabaw i trafi do sąsiedniej klatki? Albo ktoś zablokuje miejsce parkingowe? Zwrócą uwagę, jak ktoś robi syf czy hałas, czy niszczy zieleń itd. Polecam! Bez portierni strefy wejściowe (zresztą bardzo ładne na wizkach) szybko zmienią się w śmietniki, już nie wspomnę, jak jakiś kloszard się zalęgnie w zimie:((
3. Podejrzewam, że skoro są trzy osobne strefy wejściowe, to ekrany monitoringu też są podzielone na klatki (instalacje!). Jedna osoba nie ogarnie, nie ma mowy. A obchód terenu co jakiś czas? Zresztą wtedy dwie pozostałe portiernie stoją puste. Sorry - to bez sensu.
4. Wyliczone przez komentujących powyżej koszty są realne. W praktyce to zwykle jakieś 3 - 4 zł z mkw na miesiąc do opłat.
5. Trzeba się po prostu zastanowić, czy wszytko ma być "jak najtaniej". Przecież trzeba też podlewać trawniki i krzewy, przycinać, jakaś ekipa musi regularnie sprzątać budynki i teren, nie wiem, wymieniać piasek w piaskownicy (bo koty szcz*ją) i tak dalej. Albo - albo. Albo ład i porządek i przyjazne, bezpieczne otoczenie (drożej!), albo po trzech - czterech latach syf ogólny (taniej). I to jest uwaga do przemyślenia nie tylko dla mieszkańców, ale i inwestorów, bo ma wpływ na wartość nieruchomości i cenę najmu.
14
0