Jak jest w punkcie przedszkolnym Mali Odkrywcy??

Dziewczyny mają problem ze zmianą pieluszek maluchom.

tzn? dzieci z kupa siedzą caly dzien?

Zdecydowanie maja problem z kupa... pupa zawsze źle wytarta...

Potwierdzam, ze zmianami pieluszki są problemy. Niestety co innego mówi się rodzicom a co innego robią Panie również w innych tematach.

Właśnie zauważyłam że łatwo na kłamstwie złapać.ta cała szefowa to żart od Boga zbieram na nią dowody .dzieci płaczą rano po 1h nikt nie podejdzie nawet

Może pani coś więcej powiedzieć ?

To co tam się wyprawia to jakiś dramat, na całe szczęście dość szybko zabrałam z tego miejsca swoje dziecko, nie obeszło się jednak bez traumy. Do tej pory mam wyrzuty sumienia i nie potrafię sobie do końca wybaczyć. Kłamstwa Pani A. Norma, dzieci zaniedbane, brud, krzyk i bóg wie co jeszcze.

A skąd Pani ma
Te informacje ? Była pani świadkiem tych krzyków? Pytam bo planuje tam iść na spotkanie żeby zapisać syna.

Moje dziecko tam chodziło, i wyniosło z tamtąd traumę. Krzyki słychać praktycznie non stop, dzieci ciagle płaczą, mają notorycznie pełne pieluchy i niedomyte pupy. Pani A. Jest bezczelna, wścibska do tego kilkukrotnie przyłapaliśmy ją na kłamstwie. Stanie się cud jeśli wpuszczą Panią do środka, a jeśli już tam Pani wejdzie proszę zwrócić uwagę na brud jaki tam panuje wszędzie. Z reszta sama szatnia wystarczy ciemna, zakurzona, pajęczyny na lampach, obdrapane boazeria na ścianach, większe uszkodzenia przykryte pracami maluchów. Jeśli zależy Pani na prawidłowym i szczęśliwym dzieciństwie Pani synka, radzę omijać to miejsce szerokim łukiem.

Odradzam. Mój syn też tam chodził, na szczęście tylko przez chwilę. Pani A. to okropna kobieta, która absolutnie nie ma podejścia do dzieci. Dzieci płaczą, nikt nie reaguje. Brudno. Proszę poszukać bardziej przyjaznego miejsca. Dziecko wpadło w histerię, jak przechodziliśmy niedawno w pobliżu, takie ma biedny wspomnienia z tej placówki.

Moje dziecko w tym zlobku przeżyło trame wróciła siniakiem na głowie i podrapana na nosku cała zaplakana odradzam rodzicom tego zlobka ten zlobek zamknoc powini dawno co tam się wyrabia to jest dramat

Byłam tam na stażu ok. 2 mc dzieci są straszone i szantażowane, stawiane w kącie na bog wie ile czasu, zmuszane do jedzenia (jest im one wtykane na siłę), zmuszane do spania, wręcz przytrzymywane na leżakach bądź odkładane na niego z impetem. I wszystko robione na pokaz pod zdjęcia dla rodziców, płaczące dzieci fotografowane od tyłu to że panie nie zwracają na dzieci uwagi i ktoś nabije sobie niechcący guza to naprawdę najmniejszy problem tego miejsca.