Niewiadomo, podobno ciągle wstrzymuje ich geodezja, bo każe poprawiać/uzupełniać dokumenty. Już któryś tydzień z kolei słyszymy że "najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu". Jeśli chodzi o problemy, to przede wszystkim duuuuże opóźnienia, niesłowność... W banku podnoszą nam przez to marże kredytu, musimy sporządzać aneksy co też rodzi dodatkowe koszty. O naprawę usterek trzeba było prosić kilka/kilkanaście razy. Mam wrażenie, że po prostu brakuje im osoby, która miałaby czas "przy tym wszystkim chodzić", ogarniać sprawy bieżące i formalne, bo sam deweloper nie ma na to czasu. Może i zleca/przekazuje to ludziom tylko że nikt ich nie nadzoruje, a oni mają to gdzieś. Miał być plac zabaw, ogrodzone ogródki...Nie ma. Podobnie jak nie ma pojemników na odpady (tak wiem, nie zawiązała się jeszcze wspólnota, ale skoro pozwolono "już" się wprowadzać to gdzie ludzie mają wyrzucać swoje odpady? Podobnie jak z posprzątaniem klatki po budowie... Ok są jeszcze remonty, ale niektórzy ludzie już się wprowadzili a na klatkach jeden wielki syf. Skoro dewelopera stać było na wybudowanie inwestycji, to chyba nie jest wielkim kosztem zlecenie posprzątania klatek schodowych i zakupu pojemników na śmieci! Numerki na drzwiach do mieszkań wycięte z papieru też długo wiszą jak na wersje tymczasową... Bramy od garażu co chwila nie działają (jeżeli w ogóle działały kiedyś tak jak powinni). Niestety nie jest tak pięknie jak obiecywali....
2
0