Żal mi takich ludzi, kawa i herbata była, wystarczyło zamówić przy barze i była w cenie, zupa to był forszmak drobiowy, aż dziw bierze że taka/taki Gesler nie wie co jadł za zupę. I proszę nie kłamać, że na kolację była tylko zupa, bo były też mięsa i papryki faszerowane. Rosół u nas zawsze wszystkim smakuje, a zakąski zawsze są na takim samym niewygórowanym poziomie, ale nie ma to jak za 150zł oczekiwać uginających się stołów od zakąsek, pieczonych kaczek i łososi, Cieszymy się , że nie jest Pan/Pani zadowolony/ona , mamy dużo grono wiernych i stałych klientów, którym wszystko smakuje, a następnym razem jak się oczekuje nie wiadomo czego to proponuję wybrać bal w hotelu lub innej wysokiej klasy restauracji a nie w osiedlowym barze jakim jesteśmy.
3
1