Sympatycznie ale przaśnie
W Romantice kiedyś byłem częstym bywalcem. Ucieszyłem się zatem że po pewnej przerwie znów coś tam sie dzieje. To co sie zmieniło to otoczenie. Zamiast komisariatu i parkingu stoja bloki mieszkalne. A w srodku? Wystrój - praktycznie bez zmian. Jedynie dawna białą palmę zamieniła lampa w kształcie rośliny. Kuchnia przyzwoita - tradycyjna, przyzwoity sledz w smietanie, solidna porcja obiadowa, miła obsługa - choć (zwłaszcza w szatni nieco leciwa). Atmosfera na sali fajna choć zapanowały tu troche "Cristalowe" klimaty (od kiedy Kokoszka zamknął swoja knajpę ludzie przenieśli sie do "Romanticy" ), zdarzają się "sweterki szetland" ale i garnitury. Na sali sporo ludzi - parkiet pełny. Dużo dziewczyn. Muzyka - lata 80-te i trochę "wesela" ( chodziła mi potem po głowie przez tydzień infantylna "Pszczółka Maja" - i nie chodzi tu wcale o melodię z bajki ).
Co ciekawe - przed dyskotekami, tak do mniej więcej 21 grał jakiś weselny zespół a organizowana była impreza dla staruszków. Oni też chca najwyraźniej się bawić.
Podsumowując - jak na mój gust trochę zbyt "przaśnie" choc przyjemnie. Może przydała by sie lepsza selekcja na bramce. Klub zyskałby więcej klasy - bo przed laty
Co ciekawe - przed dyskotekami, tak do mniej więcej 21 grał jakiś weselny zespół a organizowana była impreza dla staruszków. Oni też chca najwyraźniej się bawić.
Podsumowując - jak na mój gust trochę zbyt "przaśnie" choc przyjemnie. Może przydała by sie lepsza selekcja na bramce. Klub zyskałby więcej klasy - bo przed laty