Karetka pogotowia przywiozła moją mame do SOR,gdzie nawet nie otrzymałam jakiejkolwiek informacji co sie dzieje .Mama była z niewydolnoscia krazenia ,po kilku zawałach ,alrm w monitorze słychac było nawet na korytarzu ale nikt sie tym nie interesował.Na zapytanie gdzie zostaje przewozona i czy coś sie stało otrzymałam odpowiedż :na oddział ,jakie pytanie taka odpowiedz:Nieładnie,nie takiej odpowiedzi oczekiwałam a ponadto troszke kultury i współczucia dla rodziny pacjenta nikomu korony z głowy nie zrzuci.