w ten sposób utrudniacie sobie i drugiej stronie szybkie i sprawne znalezienie pracownika (płeć bez znaczenia).
A publikowanie - naście razy oferty pracy "TU", czy gdziekolwiek indziej, nie świadczy dobrze o ofercie, oraz o Was,
jako przedsiębiorcach.
Jawność ułatwiałby proces rekrutacji i pozytywnie wpłynęła
na wizerunek firmy.
Bo nie jest powiedzane, że Ktoś nie zgodzi się na pensję w wysokości,
np. 2500brutto, a Ktoś inny może być chętny pracować
za 2000butto. - (pomijam oferty 1500 butto...). -
W ten sposób unikacie Pańtwo straty swojego czasu na spotkanie
z kandydatem oraz czasu kandydata i jego kosztów, a później.. potencjalnych wpisów, pt."..że jak taj można, itp."

e tam wizerunek.. jakoś tak głupio przyznawać od razu w ogłoszeniu ze szukamy po studiach i z doświadczeniem a oferujemy najniższą + premia uznaniowa. o tym należy informować dopiero na 3 etapie rekrutacji.

Chyba wam palemka odbija. Co z tego że jesteście po studiach.
Sama je skończyłam i nic tego nie mam. Ja unikam osób poszukujących
pracy po studiach. Nie z powodu braku mojej inteligencji ,czy zagrożenia utraty stanowiska.Zero umiejętności komunikacji ,brak doświadczenia i chęci do pracy ,oraz wymagań płacowych powyżej 2000zł w 34godzinnym tygodniu pracy to standard .
Pierwsze zdanie takich osób .................Jestem po studiach ,nie mam
praktycznego doświadczenia w handlu ,chcę zarobić 2000netto.
Przedsiębiorcy z firm jednoosobowych najczęściej dają ogłoszenie z podaną stawką godzinową.

Wydaje się że pracodawca powinien,tak jak to się odbywa w tzw. "starej Europie",określać poziom wynagrodzenia,choćby po to aby uniknąć żenujących pytań typu:a ile by Pan/Pani chciał/chciała zarabiać.Na takie dictum zwykle odpowiadałem że SAM ZE SOBĄ SIĘ NIE TARGUJĘ.Często na tym kończyła się rozmowa.

haha dobre ;]
ja z reguły odpowiadałem "milion dziennie ale jak nie możecie mi tyle zaoferować, jestem otwarty na propozycje"
pozdrawiam

bardzo ładna reklama, tylko troche przeszkadza w czytaniu jak coś miga obok

To Tobie palma odbija żeby wpakować taki spam na forum w podpisie.

Ja spotykam się ostatnio z dokładnie odwrotną sytuacją - żona ma 3 dyplomy, doświadczenie i chec do pracy. Pracodawcy oferują albo 1100zł netto, albo założenie działalności, albo w ogóle nie odpowiadają na aplikację ponieważ przez bzdurne formułowanie anonsów mają po 300 CV w mailu. I to samo ogłoszenie pojawia się znowu i znowu jakby jakiś imbecyl je pisał z uporem maniaka.
Przykład - asystent w dziale zarządzania nieruchomościami. Wymagania - wykształcenie średnie. Na rozmowę było ponad 300 zgłoszeń. Pierwsze pytanie - ustawa o wspólnotach! Żeby znaleźć kogoś kto spełnia taki wymóg nie trzeba przesłuchiwać 300 osób szukających biurowej roboty.
Firma szukała zastępcy zarządcy.

W europejskich ogłoszeniach pracy jest podawane np. 50-70 tysięcy euro rocznie w zależności od kwalifikacji pracownika.

Naprawde, co szkodzi takiemu pracodawcy podać tego typu widełki?
Wtedy wiadomo w jakim zakresie jest w stanie z pracownikime się targować, jakie będzie chciał dać minimum.

Ponadto ogłoszenie z jasnym przedziałem:
"wynagrodzenie 1700-2000 brutto w zależność od kwalifikacji kandydata"
wyglada o wiele lepiej niż to z tekstem "atrkacyjne wynagrodzenie".

Takimi widełkami można dowolnie manipulować, nawet jeśli nie ma się zamiaru dać więcej niż dolna granica.
Można założyć, że chce się dać pracownikowi 1700, napisać w ogłoszeniu 1500-2000, i potem utargować z kimś 1600 - kandydat będzie myslał, że dostał więcej niż chcieli dać, pracodawca da mniej niz chciał.
Podstawy kapitalizmu...

Powiem Ci brutalnie, że pracodawcy na to nie pójdą bo im się zwyczajnie nie opłaca. Możecie minusować, możecie plusować.

Wynagrodzenie to kwestia negocjacji. Czemu mam płacić komuś zadeklarowane 2K jak szybko znajdę na stanowisku ciecia kogoś gotowego za 1,5K?!

BRUTTO :)

Ktoś mówi o studentach,
Dlaczego ktos kto inwestuje w swoje wykształcenie i przyszłość ma zarabiac tyle co ktos z wykształceniem srednim.
W końcu masz minimalne wynagrodzenie masz minimalna pensje masz wykształcenie wyzsze masz wyzsza pensje czy to nie tak powinno być.
Cóż ze doswiadczenie - NIKT go nie ma na początku

a niby dlaczego jak masz wykształcenie wyższe masz mieć wyzsza pensje, sam papierek nic nie znaczy, liczy się to czego się na tych studiach nauczyleś

Ok ale jak do pracy [przychodzi ktos kto jest po podstawówce i nie ma doświadczenia i ktoś kto jest po studiach i tez nie ma doswiadczenia to powiedz kto wiecej umie.

Jednak na studiach i czas powiedzmy technikum czy liceum sie nauczył bo by nik go na siłe w tej szkole nie trzymał

jeden i drugi tyle samo!jeden i drugi nic nie umie,a więc do przyuczenia więc nie widzę różnicy.cytuje,,[przychodzi ktos kto jest po podstawówce i nie ma doświadczenia i ktoś kto jest po studiach i tez nie ma doswiadczenia to powiedz kto wiecej umie.,,

Zgadzam się z Tobą - podanie początkowego wynagrodzenia ułatwia rekrutację. Stosuję i faktycznie działa. Temat wynagrodzenia jest jasny i czytelny, a dzięki temu można skoncentrować się na rozmowie merytorycznej, bo kasie już nie rozmawiamy; chyba, że w kontekście większego wynagrodzenia.

Ja się nie zgadzam z QQ . Ludzie kończący szkołę średnią z zawodem
(TECHNIKUM) mają więcej wiedzy i obycia z klientem ,dlatego że:
-odbywają praktyki ,-z założenia myślą o pracy po zakończeniu szkoły.
Osoby po liceum ,mają możliwość kontynuacji nauki na studiach (i tylko w ok 30%) podejmują pracę na nich .
To że ma się wyższe wykształcenie w Polsce ,nic nie znaczy.
Co do płacy ,to szukając pracowników sezonowych ,określiłam stawkę
na 6zł za godzinę (już widzę wykrzykniki -wyzysk)w spokojnej pracy w
cieplutkim sklepie ,gdzie nic nie trzeba dźwigać ,jedynie obsługiwać klientów.2osoby dostawały w/w kwotę ,ale była osoba która otrzymywała 10zł/h . Ta była na samodzielnym stanowisku,miała kontakt z pieniędzmi i przy okazji obsłużyła 270osób w ciągu tygodnia.
Hal - ja jak z pracownikiem ustalam stawkę godzinową ,to już koniec.
Chyba ,że widzę iż osoba ta się stara . Doceniam ,ale to tylko moja
decyzja i chęć wynagrodzenia.

Co do mojej reklamy ,dziękuję mi się też podoba.
A jeżeli przeszkadza w czytaniu ,to znaczy że nie masz zbyt dobrze skoncentrowanej i podzielnej uwagi .Duży minus w handlu.

Ok ale zobacz wychodzimy z założenia jak wyżej oby dwojhe bez doswidczenia i jeden z technikum + studia a drugi samo technikum

Dalej wychodzę z założenia że osoba po technikum.

Kiedyś na tym forum ,ktoś napisał -cytuję...........że po studiach ,nawet
głupiej pracy w handlu nie chcą mi dać.

Ta praca nie jest "głupia" ,a nowo upieczeni mgr mają postawę roszczeniową. Że skoro studia ,to lepsza płaca i przywileje.

Sama obecnie tzw"obstukuję" ten temat gdyż córa kończy gimnazjum,
a syn za rok technikum. Młodej nie pozwolimy iść do liceum, wybrała
technikum gastronomiczne.Czy to dobry wybór ,nie wiem .

A ja jestem studentką zaoczną, po technikum i zauważyłam ze czy masz praktyki czy nie poracy nie ma.

Bo praktyki trwaja 1 do 3 miesiecy

a co do tego zebysmy dobrze sie zrozumieli na tym forum. Nie chodzi mi o wielkie różnice w pensjach.

O naprwde niewielkie 100 zł zeby docenic ze kto jednak miał ambicje by sie uczyć dalej

soory, ale obawiam się, że pracodawcy, o których tu rozmawiacie, czyli drobni geszefciarze typu Halewicz, mają gdzieś, czy miałaś ambicje, czy nie .L iczy się to co umiesz, ewentualnie jak szybko możesz się nauczyć. Kariery u takiego pracodawcy nie zrobisz, będziesz orać za 1 500, może najwyżej 2 500.
Poważni pracodawcy - mam na myśli międzynarodowe korporacje, wymagają ukończenia studiów, przynajmniej 1 kierunku w systemie dziennym, znajomości, przynajmniej 1, języka obcego i innych predyspozycji w zależności od stanowiska. Ich obchodzą Twoje ambicje i możłiwości, bo szukają ludzi, których będą mogli wciągać wyżej w razie potrzeby. I tam na wejściu zarobisz więcej niż u geszefciarza na wyjściu. Zapierdziel jest ostry, rekrutacje zwykle trwają długo i są męczące, ale się opłaca.
Jeśli zatem starczyło ci "jaj" (ambicji) na zrobienie studiów, niech wystarczy ci jej na "sprzedanie się" odpowiedniemu pracodawcy. NAwet, jeżeli na początku może to oznaczać pracę poniżej twoich kwalifikacji.
Post ten dotyczy przede wszystkim humanistów ;)

Dobrze "prawisz" zawsze szczery. Tylko ,że korporacji poszukujących pracowników zaraz po studiach jest minimalna liczba. Są to zazwyczaj osoby osiągające świetne wyniki w nauce i mające jakieś osiągnięcia w konkursach dotyczących ich kierunku studiów.
Wtedy masz szansę na dobrą pracę (socjal) i płacę.
Reszta musi się gdzieś zahaczyć i trafiają do takich firm .....cytuję...
.drobni geszefciarze typu Halewicz.....
Tylko zawsze szczery tacy ...drobni ......płacą najwięcej podatków i zus-ów takim mądralom jak ty.
Jeszcze raz podkreślam ,gdyby nie ci drobni ,to w ogóle by nie było
żadnej pracy.
A "jaja" to trzeba mieć ,by prowadzić firmę i zatrudniać jeszcze pracowników .
Więcej szacunku dla ludzi prowadzących właśnie takie firmy.

ta i najbardziej wyzyskują. Przerobiłem, dziękuję.
A poza tym:
1. Sorry, ale jakie podatki Ty mi płacisz?
2. Gdzie niby brakuje szacunku? Trochę przewrażliwiona jesteś.
3. Mam za sobą pracę w dwóch średnich, typowo polskich biznesach - bez zagranicznego kapitału itp. Wniosek: pracodawca chce zapłacić jak najmniej, jak najwięcej wyciągnąć. Ma gdzieś ambicje, rodzinę, masz zasuwać, siedzieć cicho i całować po rączkach za to, że w ogóle masz robotę. Zero socjal - jakiegokolwiek, premii, NIC. Goła pensja. Za to wakacje kilka razy w roku i opowiadanie pracownikom którym płaci się całe G o tym, jak było na Teneryfie :) A poza tym: pretensje, jakieś prywatne animozje itp. Dziękuję, NIGDY WIĘCEJ. Wolę tę "straszną korporację" z prywatną opieką medyczną, samochodem, ubezpieczeniem, jasną strukturą, możliwością rozwoju.
I żyj sobie jolu ze swojej wypożyczalni, nikt ci nie broni, powiem więcej, chwała Ci za to. Ale nie oczekuj od ludzi, którzy pokończyli studia, a którym zapłacisz najniższą krajową, że będą Cię wychwalać pod niebiosa, że ich zatrudniasz i prowadzisz firmę.

ciekawe tylko czemu ludzie skoro kończyli te studia i takie majĄ ambicje kończą na zmywaku albo próbują podrobić kucharza bo kiedyś tam smażyli naleśniki.Jak dla mnie to powinni więcej zarabiać fachowcy nawet ci co skończyli tylko zawodówkę jeżeli oczywiście mają fach w ręku dobrze się płaci fachowcą nie ucznią po studiach co to im się wydaje że wszystko wiedzą a tak naprawdę sami nie są w stanie samodzielnie pracować na swoim stanowisku tylko oczekują jeszcze od fachowca żeby ten ich szkolił.to za co im płacić więcej w polsce papierkiem to się wyciera pupę tu trzeba mieć znajomości.

I z kim tu dyskutować...

do zawsze....Podatki to ja płacę Urzędowi Skarbowemu ,a ZUS moim pracownikom.
Jak by moim pracownikom było tak źle jak piszecie ,to nie wiem
czemu wracają w październiku ,lub listopadzie i pytają się o pracę?
Jasne jest że tylko na 4 m-ce ,ale jest.
Płaca tygodniowa , zawsze w soboty.
Co do wyzysku ,to dokładnie tak robią korporacje .
Wycisną z ciebie co się da i wynocha. Tylko wybitne jednostki utrzymują
się w firmie.
I tu sie zgodzę ,że "widełki finansowe" są duże .
Owszem zarobisz powyżej 30tyś rocznie ,ale nie masz życia osobistego

Sorry dziewczyno, ale nie masz pojęcia o czym piszesz. W średniej polskiej firmie, trzeba było zasuwac czasem po 24h na dobę (za darmo), a w nagrodę było 4 h wolnego. W korpo to szef pilnuje czasu pracy, wyplaca nadgodziny, albo oddaje wolne.
Czemu do ciebie wracają ludzie? Bo nie maja innego wyjścia niż popracować 4ce na zleceniu. Ale to ani twoja wina,ani moja, takie sa realia.
Dlatego piszę do nich: uwierzcie w siebie, uczcie sie języków i szukajcie normalnej roboty, która zapewni wam byt, a nie pozwoli przetrwać ledwo kilka mcy.
I nie gadaj mi, ze posiadanie swojej firmy = wolny czas, bo jak chcesz ja rozwijać, pracujesz 24/7. Chyba ze rajcuje cię minimum. Mnie nie.
A 30 tys rocznie to kpina, nie zarobki. Właśnie tyle dało sie wyciągnąć w polskiej firmie.

Cóż, jestem szczery zawsze, więc twoje pytanie jak kulą w płot. Poza tym nie twierdzę, ze tylko w korpo możesz zdobywać wiedzę, czytaj ze zrozumieniem. Twierdzę, ze szybciej doceni cię korpo, jak masz potencjał, niż właściciel msp. A twierdzenia, ze w korpo masz byc do dyspozycji non stop i nie masz czasu dla rodziny sa z sufitu, więc nie pisz o czymś o czym nie masz pojęcia. Bo to w tym cudownym msp mialem problemy z odebraniem urlopu i wiecznie zostawał mi zaległy. W papierach wpisywano, ze ten urlop odbyłem, gdy rzeczywistość była zupełnie inna. Korpo nie pozwoli sobie na takie machlojki. Msp owszem.

Cóż zawsze szczery .........piszesz,piszesz i nic z tego nie wynika.
Wodę lejesz .Ja pracowałam w korporacji i wiem jak to "się je"
Obecnie mam bezpieczną posadkę budżetową plus firma.
Super, ja mam czas dla rodziny i nie muszę martwić się co będzie do 1-go.
Specyfika firmy pozwala na zaangażowanie się na krótki czas .
Mam tyle czasu by zaliczać kursy informatyczne ,czy (obecnie) kurs szycia.

Ty majacz o pensji 2500zł miesięcznie.

Czy ty masz problemy z rozumieniem tekstu, znowu trzeba ci tłumaczyć zdanie po zdaniu? Nie chce mi się. Prowadź te swoje wypożyczalnie strojów, widać komuś sa potrzebne przez 4 mce w roku, ale niech dojdzie do twojej głowy, ze sa ludzie, którzy chcą więcej niż wypozyczanie batmana tudzież pierdzenie w urzędniczych stołek. Rozumiesz, czy za trudne?

Szanowny "zawsze szczery" po pierwsze podoba mi się Twój
nick, zawsze osobom, które rozpoczynają rozmowę od
"szczerze mówiąc..", pytam czy wcześniej ściemniały.....
Wracając do Twojego wpisu, zdecydowanie wolę pracować
w MSP, niż w korpracji..
Praca korporacyjna, pomijam wstępne umowy na poznanie/wdrożenie, ale później, to praca pt."seven - eleven(p.m.)"
Człowiek w takim trybie, po dniu pracy, jest wygląda/gorzej,
niż kawałek materiału wyrzuconego z pyska psa...
Wolę pracować 7-15, 8-16, 9-17, 10-18, czasami 1h dłużej, za 2tys. na starcie, później może 2500, 3000brutto, niż za 5, 10, 20tys. PLN
i widzieć rodzinę z którą mieszakm w weekend....
Myślisz, że ambicja i możliwości, chęci do zdobywania wiedzy
są tylko w korporacjach... :)
Jeślibym prowadził firmę(nie korporacyjny moloch..)
z otwartymi rękami przyjmuję taką osobę.

Prowadzenie koncernu ci nie grozi, bądź spokojny.

A skąd ta pewność "ZS" ..

A pisanie ATRAKCYJNE WYNAGRODZENIE i pytanie na rozmowie "Jakie są Pana oczekiwania względem płacy" Doprowadza do szału;)
Narażają obydwie strony na stratę czasu.
Ja rozumiem że pisanie 1500 brutto to nawet przed klawiaturą wstyd się przyznać;)ale wcześniej czy później przyjdzie pora to wydusić.A to że nie wiecie ile pracownik w pierwszym miesiącu jest wart a możenie mu zapłacić 1500brutto a nawet mniej to też zrozumiałe skoro PO i wszystkie partie przed nimi na to pozwalają.A on dopiero rozkręca swoją firmę.
Ważne byś po miesiącu zaproponował minimum 3000brutto a jeśli twój pracownik nie jest w stanie tyle wypracować w drugim miesiącu pracy to zwolnij go lub zainwestuj w sprzęt by był w stanie.Jeśli i to nie pomoże zamknij firmę i zrób miejsce dla bardziej przedsiębiorczych od siebie.
Potem zagłosujmy w wyborach na partie które proponują rozwój małych i średnich firm i są w 100% wrogiem potężnych korporacji oraz sieci.Jedyny Bank to NARODOWY.Jeśli takiej polityki nie ma /stwórzmy ją;)
Sporo tu specjalistów zarządzania wolnym czasem którzy już otworzyli oczy na to co w Polsce piszczy:)
Rada/Pomijajmy tych dobrze wykształconych z nieznanych powodów 50% z nich m uważa równość obywateli za coś chorego.(patrz-polityk)
Jest w śród nich nawet pewien procent który uważa że ucząc się dłużej powinni zarabiać więcej.
Ja raczej bym postawił na tych co szybko się uczą dzięki czemu ich praca staje się wydajniejsza w krótszym okresie;)
Zanim w odpowiedzi zasypią zburzonym spamem to forum;)
Niech zapytają SKĄD BANKI BIORĄ PIENIĄDZE po czym zrozumieją że wszyscy jesteśmy równie głupi naiwni i niewykształceni;)
2000 lat temu żył gość o którym do dziś mówią;) I on 2000 lat temu wiedział to czego my do dziś nie możemy załapać.Ostrzegł nas.

%

Lichwa niszczy gospodarkę każdego Narodu,zniewala miliony.

Pracodawca i pracownik są niewolnikami tego samego systemu.

Stoimy po tej samej stronie bariery,obrzucając się kamieniami.

http://prawda2.info/

"Ważne byś po miesiącu zaproponował minimum 3000brutto" - za co te 3000zł?

Czemu prawie we wszystkich ogloszeniach brak info o pensji ?

- BO NIE MA SIE CZYM CHWALIC !

no tak ,może i racja ale powiem tak jeśli się cenicie to dajcie mu do zrozumienie że z leszczem nie rozmawia i dajcie odczuć że wam za 1500-2000 zł aż tak nie robi furory bo pracy z ofertami za te śmieszne pobory jest sporo . Chodzi tu najbardziej o to czy dany pracodawca zatrudnia na etat. Bo i tak 3500-10000 zł nie dostaniecie tu w Polsce chyba że dobrze kombinujesz.