Wczoraj około godziny 11:30 mężczyzna jadący ciemnym samochodem na Pustkach Cisowskich przejechał na czerwonym świetle przez przejście dla pieszych- przejście koło pizzerii "na okrągło". W tym samym czasie na przeciwnym pasie ruchu stał autobus 'S", który zatrzymał się na tym świetle. Miałam przejść przez to przejście, bo miałam zielone światło, ale na szczęście jeszcze raz się spojrzałam i owy Pan śmignął przed wózkiem z moim dzieckiem. Szanowny piracie drogowy byłam z czerwonym wózkiem. Miałam ubraną czerwoną kurtkę. Może skojarzysz sytuację. W wózku było moje dziecko i sekunda dzieliła Pana od uderzenia w wózek. Piszę to tu na forum, bo może jakimś cudem dojdzie do niego ta informacja i człowiek zacznie myśleć.

z kumpelką miałyśmy podobny przypadek też obie z wózkami w centrum gdynia na Władka/obronców wybrzeża przejscie bez świateł i wcale nie wymuszałyśmy na przejsciu jeden kierowca sie zatrzymał i nas przepuścił i byłyśmy już w połowie przejscia dla pieszych gdzie jakiś debill z piskiem szczęście wychamował z okolo pół metra od wózka mojej kumpeli,no idiota !!!
miałam jeszcze kilka podobnych przypadków ale zaznaczam że wcale nie pcham sie z wózkiem na przejscie jak mam zielone bo idiotów nie brakuje co jeszcze przejadą na czerwonym z myślą że jescze zdążą.

Do domu pouczyć się ortografii, gramatyki i składni a nie szlifowac umpelą i dziećmi bruki. Kiedy Ty wydoroślejesz? Jesteś matką bądź odpowiedzialna. Twoje dziecko ma z kogoś brać wzór. Czy do niego też ciągle będziesz mówiła debil, debil... Nie znasz innych słów?

Trzeba było spisać numery rejestracyjne!!! Ja bym gnoja znalazła.
Mieszkam w tych okolicach i to co się wyprawia tam i na całej długości Chabrowej woła o pomstę do nieba. Sama jeżdżę samochodem codziennie i nie raz mam ochotę dogonić typa, zatrzymać, wyciągnąć z auta i stłuc na kwaśne jabłko.
Tyle razy już prosiłam o kontrolę radarową w tych okolicach, to tylko potrafią na wylocie z Koleczkowa stać i sprawdzać trzeźwość. A to nie wszystko.

bulwersujące

A skąd wiecie ,że to kierowcy z Pustek.
Ta droga prowadzi również do Koleczkowa i dalej do Burakowa , gdzie wieśniacy niedawno przesiedli się z furmanek na graty sprowadzone z Niemiec. A to już różnica w jeździe ...

I właśnie dlatego trzeba się rozglądać przed wejściem na przejście dla pieszych. Patrzenie tylko na sygnalizator to gra w rosyjską ruletkę. Cmentarze są pełne tych, którzy mieli pierwszeństwo. Przecież przed przejściem zawsze może z drogi wystawać jakiś drut, który wyrwie przewód hamulcowy z auta, plama oleju, w okresie obniżonych temperatur cienka warstewka lodu także samochód może mieć jakąś usterkę która nagle da o sobie znać lub kierowca po prostu się zagapi.

Zasada jest prosta: nie widzę - nie idę (nie jadę).


Uczestniczyłem w podobnym zdarzeniu z pozycji kierowcy. Przed przejściem dla pieszych zapaliło się czerwone światło dla pojazdów a zielone dla pieszych. Ja się trzymałem, ale piesza spojrzała się w moim kierunku i nie weszła na przejście. Wtedy pomyślałem, że coś jest nie w porządku... po chwili byłem już na pasach a w bagażniku miałem inne auto. Obawiam się, że obrażenia pieszego były większe niż kliku dniowy ból głowy.

Mnie wszedł na pasy facet ,który miał czerwone , a w ogóle nie patrzył na światła . Gdybym nie zwrócił uwagi na Jego kroki ,które stawiał zdecydowanie pewnie przed samym przejściem i nie zwolnił wcześniej tylko jechał tak jak dotychczas ,to na pewno bym Go palnął... Bo jednak wszedł na jezdnie ,jak przedtem myślałem i musiałem z "piskiem" opon gwałtownie hamować . A On poszedł dalej , nawet nie patrząc co się dzieje ...

Zdarza się. Wiadomo, ze jako kierowcy musimy zachowac "szczególna ostrożność" przed przejściem dla pieszych.