W klinice "U weterynarza" leczę mojego czworonożnego przyjaciela od 4-5 lat. Cała załoga, na czele z Panem Adamem, to ludzie z pasją. Nigdy nie spotkałem się z niezadowoleniem czy przedmiotowym traktowaniem... Zawsze liczyło się i liczy dobro zwierzaka, a nie "kult pieniądza", co w dzisiejszych czasach jest niestety rzadkością. Kilkakrotnie polecałem Klinikę swoim znajomym i nigdy nie zawiedli się... Trudno to wytłumaczyć, ale w tym miejscu panuje tak luźna przyjacielska atmosfera, że paradoksalnie "chce się wracać". Oczywiście mój pies jest zupełnie innego zdania ;-) Proszę nie sugerować się kilkoma negatywnymi opiniami, tylko samemu sprawdzić i dokonać właściwych wyborów. Jeżeli komuś nie odpowiada "podejście" personelu "U Weterynarza" do jego zwierzaka etc., to należy zmienić przychodnię , zamiast później wylewać jad na klawiaturę pisząc powieści kryminalne pt; "zabił mi psa" . Pozdrawiam cały personel i życzę samych miłych chwil...

Ja niestety nie polecam==

To ma Pan szczęście z psami i oby jak najdłużej, nie życzę dramatu z psem, jaki był właśnie z udziałem prowadzonego leczenia dr Sobotko przykre ale prawdziwe.