Szkoły z historią: I LO w Sopocie

Opinie do artykułu: Szkoły z historią: I LO w Sopocie.

W czasie II wojny światowej działał tu niemiecki szpital, w PRL-u podczas nocnej akcji próbowano ukraść klasówki, a dziś na szkolnych ścianach wiszą karykatury nauczycieli. W czwartym odcinku cyklu Szkoły z historią prezentujemy I Liceum Ogólnokształcące w Sopocie .Karny apel. Szkolna aula wypełniona uczniami. Przemawia dyrektor szkoły, słucha uczeń Jerzy. Główny zarzut: wagarowanie. - To nie były wagary, ot takie sobie, tylko namawiało się jakieś dziewczyny i kolegów, kupowało parę jaboli i ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czasy tego liceum zawsze wspominam z wielkim sentymentem.Wszyscy pedagodzy byli ok może z wyjątkiem jednego pana od matematyki.To były czasy!!!!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zdjęcie ma konkretny kontekst do historii klasy humanistycznej z tamtego okresu. Nieobrażaj kogoś nazywając pseudo gejem jeżeli nie byłeś przy wykonywaniu tego zdjęcia. Ja byłem znam te osoby i wiem że wszyscy bawili sie genialnie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

i palił klubowe :))
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

zapewne Gizela :)))
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Sucha" i jej przełykanie śliny, mlaskanie, kaszel palacza :)
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój wybór:

Brzycka (przez Suchą mam awersję do matematyki, a te jej cmokanie i wielkie stopy...)
Daniel - przynajmninej coś umiała, ale ostra była
Cichy (Bradtkemu mama kanapki nosiła do pracy)
Łukasiak - uwielbiałam go słuchać

tej od geografii to już nawet nie pamiętam.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Sucha" była moją wychowawczynią.

4 lata wyrwane z życiorysu. Masakra.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0

wspaniała była pani nauczycielka Chemii niestety zapomniałem imienia
ciepła i co najwazniejsze uczciwa
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

Człowieku ta kobieta nie nadawała się kompletnie na pedagoga. Była zmanierowana do granic możliwości i kompletnie bez klasy. Miewała regularne zmiany wahania nastroju odreagowując na części uczniów.
Nie wiem też o jakiej pomocy piszesz ale zajęcia angielskiego z tą Panią do przyjemnych nie należały, chyba że należało się do grona "pupilków" których obierała sobie za pomocą pewnego klucza. W kwestii dydaktyki i poziomu nauczania też nie wyglądało to dobrze.
Chodziły o niej także niezłe opowieści i ploty. Mi obiło mi się o uszy że ją pogonili z jedynki w ramach jakieś skargi ze strony uczniów lub ich rodziców ale nie wiem na ile to prawda.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

dziwny jesteś panie Abslowent

Mi tam miło" zawieszało się " oko na B.:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Widać żę dzielnie dźwigał sztandary...

Ale spokojnie. Na jesień zasadzili, na wiosnę posadzą!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kogo woleliście?

Matematyka: Brzycka / Sucha?
Fizyka: Daniel / Adamowicz?
Historia: Bradtke / Cichy
Polski: Łukasiak / Misterek / Starostka
Geografia: Korżistka / młódka :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Z nauczycieli którzy uczyli tam 10-15 lat temu prawdziwym pedagogiem można nazwać tylko ŚP prof. Łukasiaka (j., polski), ŚP Kuchcińskiego (wf), Szymańskiego (wf), oraz prof. Starostkę (polski).
Generalnie nikt więcej się tam nie przykładał do swojej pracy i z pewnością dla wielu zawód nauczyciela nie był pasją. Dla przykładu przez 4 lata moja klasa miała okazję być tylko a dwóch wyjazdach i nie istniały w zasadzie żadne zajęcia pozalekcyjne poza kółkiem informatycznym i sksami.
Ciekawy jestem z perspektywy czasu:
1. Kto opiekuje się obecnie salą informatyczną i kto prowadzi zajęcia z informatyki, bo z tego co mi wiadomo pyszałkowaty rSK już dawno zmienił branżę a swego czasu ambicje były spore?
2. Czy wredna i zdemoralizowana anglistka B. jest nadal nauczycielem w tej lub innej szkole? Jeśli tak to proszę o namiar, bo po latach mając już inne możliwości chętnie bym z nią "potańczył" przed odpowiednimi instytucjami.
3. Czy fizyczka D. przeszła na emeryturę czy też może nadal stresuje młodzież i prawi dyrdymały kto się do czego nadaje w przerwie zadawania do domu i wysyłania na korepetycje - notabene do swojej koleżanki A. i vice versa?
4. Jakie są losy historyka Bradtke, Janusowej, Lewińskiej, Brzyckiej, dyrektora M. (zapomniałem nazwiska) oraz reszty kadry z tamtego okresu?
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 6

dokładnie

świat oszalał.... Milimetr goniący po kibelkach palaczy, z wiaderkiem w ręku i polewający palących w kibelku, Matematyczka "Sucha" ale większość to naprawdę bardzo w porządku nauczyciele razem z p. Starostką na czele ( ile ja się nakombinowałem na tym polskim ściągania w 1 ławce siedząc:)
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie chodzi o same garnitury

teraz paradoksalnie społeczeństwo jest bardziej egalitarne. wtedy od razu było widać na pierwszy rzut oka kto student, kto uczeń, kto profesor, kto robotnik itp.

teraz jest tak, że myślisz, że to żul albo patologia społeczna a to student przyszłość narodu. spotykasz inteligentnego erudytę, myślisz, że profesor a się okazuje bezdomny ;)
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 3

Chciałbyś. Popraw lepiej krawat bo dziś niedziela. Mniemam ze już po mszy i po obiedzie więc czas iść na spacer z rodziną do galerii handlowej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7

Generalnie opinia była taka, że I LO było bardziej elitarne

Mało kto dziś pamięta, że w II LO powstała w 1966 roku (lub 1967?) klasa z wykładowym językiem angielskim, by po kliku miesiącach przenieść się do Gdyni (III LO).
Tamten poziom nauczania był czymś wyjątkowym, nie do pomyślenia było żeby jakaś jełopa nie radziła sobie z jakimkolwiek przedmiotem. W razie problemów wzywało się rodziców i składało im propozycję nie do odrzucenia: proszę zabrać papiery i przenieść dziecko do zawodówki. Studiowanie wtedy było przywilejem, który z czasem stał się dostępny dla każdego, ze szkodą dla jakości.
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 0

" postanowiliśmy zamieszkać w Sopocie "

I w tym problem . W napływowym buractwie . Wiecznie niezadowoleni ,sfochowani .a słoma z butów...........
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 3