A cóż w tym takiego strasznego?
Spośród różnych fetyszy, ten nie jest jakiś "ohydny i odrzucający".
Naturalnie, nie wszystkim może się to podobać, ale nie ma powodów, żeby się nadymać i z dumą podkreślać swoją "normalność".
Jak ma chłopak takie fantazje, to niech sobie śmiga w damskich majtkach, lata mi to. Jeśli poza tym dobry z niego człowiek, to ani mnie to ziębi, ani grzeje.
I wcale się nie zdziwię, gdy znajdzie dla siebie miłą panią, która lubi obejrzeć męskie pośladki w satynowych majtkach z koronką :)
Bo jest trochę niesprawiedliwości w postrzeganiu płci.
Dziewczyna w męskich slipach czy bokserkach, to żaden problem. Męskie buty, spodnie, koszule czy kurtki też nie rażą na kobietach.
Ale jakby facet założył szpilki, pończochy, czy sukienkę to już dla ludzi zboczeniec, wariat i raróg.
Nie ma sprawiedliwości:)
Fakt, że mężczyźni z racji swej męskiej, kanciastej budowy ciała, raczej niezgrabnie i zabawnie wyglądają w damskich ciuszkach.
Ale jak lubią, niech się stroją.
Tym bardziej, że moda - nie tylko ta z wybiegów, ale też "moda ulicy" - jest coraz mniej konserwatywna. Może niekoniecznie podobają mi się młodzieńcy w rurkach, różowych topach i trampkach z brokatem, właściwie to wcale mi się nie podobają, ale nie boli mnie to. Niech sobie będą. Za rok czy dwa moda znowu się zmieni.
A w domowym zaciszu, przy obopólnej zgodzie i akceptacji odrobina pikantnego fetyszyzmu nie jest zła ;)
10
1