Ależ to jest właśnie urocze, że zakres usług dla pań się powiększa. Już nie tylko fryzjer, kosmetyczka i masaż, ale też "Pan dyskretny" wchodzi w grę. Od niedawna, my kobiety, mamy takie możliwości. I jak ktoś ma potrzebę, to może skorzystać.
To nastraja i to podnieca ;)
Można rzec, że "a ja w domu mam za darmo". Za darmo? Serio? Opierz, nakarm, poświęć czas i uwagę, przytul i jeszcze do tego doceniaj :) To nie jest za darmo, w domowy seks trzeba sporo zainwestować :)
A tak serio, serio... nie każda z nas ma ten luksus, że udomowiony pan, jest dziki w sypialni. Różnie bywa.
Czasem potrzebujemy tylko, żeby ktoś się nami zaopiekował, choćby te 2-3 godz. Japonki mają ciekawe bary z hostami.
Taki "Pan dyskretny" może być ciekawym rozwiązaniem. Tym bardziej, że teraz kobiety mają swoje pieniądze, swoje życie, swoje sprawy i swoje tajemnice. Nawet nie wszystkie panie zdają sobie sprawę z tego, jak "świeża" jest niezależność kobiet. Jeszcze przed drugą wojną światową, jeśli nie wyszłaś dobrze za mąż, to byłaś nikim i nie miałaś nic. Dopiero po wojnie świat zaczął się zmieniać. I zmienił się bardzo, bardzo.
Doceńmy to :)
2
1