Dnia 10.03.2016 byliśmy z dziewczyną na kolacji w Tutta Mia. Zawsze chcemy w restauracji spróbować różnorodnych smaków, dlatego bierzemy przystawkę/dodatek + danie główne składające się z większej ilości produktów. Padło na nieszczęsny talerz mięs podawany z frytkami (400g). Oboje nie jadamy raczej ziemniaków/frytek, więc poprosiliśmy o zastąpienie ich pieczywem lub focaccia (za co dopłaciliśmy jeszcze 10 pln). Dodatkowo zamówiliśmy warzywa grillowane i poprosiliśmy sympatycznego kelnera o podanie wszystkiego na jednym półmisku i usłyszeliśmy, ze raczej się nie zmieści.

Oto po chwili oczekiwania dostaliśmy 2 talerze:
-grillowane warzywa
-talerz mięs z polędwiczką drobiową, kulką gulaszową wołowiny i wieprzowiny oraz kośćmi z jagnięciny (całość około 100 g mięsa przed obróbką termiczną)
Co do ilości to tyle. Niestety to dość mocno wpłynęło na cały pobyt w Tutta Mia gdzie nawet profesjonalna obsługa, bardzo miły starszy Pan (chyba właściciel) i wypieczona przez niego focaccia oraz smaczne wino nie zrekompensowały braku, na pewno smacznej potrawy na talerzu.