Re: Te wieczne szukanie
Antyspołeczny
(14 lat temu)
Onieśmielają mnie kobiety które chcą do mnie strzelać:P
To traktowanie z przymrużeniem oka jest bardzo słuszne. Tym bardziej pasuje do przyjaciół, a nawet i siebie samego;)
W internecie też nie udało mi się zaprzyjaźnić, ale przyjacielem mogę nazwać tylko jedną osobę, którą znam od około 20 lat (większość życia).
Poznałem jednak w necie ludzi z którymi utrzymywałem/utrzymuje kontakt od 6-8 lat. Są to jednak ludzie z którymi kontakt osobisty jest obecnie sporadyczny. Chociaż w początkach znajomości, gdy i spotkania były często, to muszę przyznać że było kilka osób z którymi dzieliłem wiele.
Niewątpliwie jednak internet jest u mnie w czołówce najlepszych miejsc do zapoznawania nowych ludzi (tuż po szkole, pracy i miejscach spotykania się osób o tym samym hobby).
Grono samych dziewczyn to złe grono? Ja bym nie narzekał:P
"Jeżeli kogoś się lubi to nie ważne co i gdzie się robi byle wspólnie."
Czyli moje pytanie było skierowane w złą stronę - jakich ludzi lubisz?
Pozdrawiam
Anty
PS: Dlaczego "te wieczne szukanie"? Jakoś nie brzmi to jak szukanie znajomych, ale czegoś innego;)
0
0