Terminal Kontenerowy w Gdyni (ten, gdzie parkuje prom Stena).

Jeśli ktoś potencjalnie zainteresowany pracą w tym Terminalu (nie mylić z GCT z naprzeciwka), chciałby się dowiedzieć jak się tam pracuje (zwłaszcza w jednym z działów) zachęcam do kontaktu : docent585@wp.pl W tej chwili to wszystko co mogę napisać, bo właśnie administrator forum - po trzech latach dyskusji w tym wątku na forum - uznał, że należy cały watek ten wątek usunąć (nie poszczególne, ponoć zbyt mocne komentarze a cały wątek! No cóż, niektórych pracodawców prawda w oczy kole, więc interweniują, żeby ukryć fakty przed światem zewnętrznym.
W temacie tego Terminala, zapraszam także na inne fora o pracodawcach.
popieram tę opinię 126 nie zgadzam się z tą opinią 4

To jest niestety dość powszechny problem. Psychopaci, socjopaci są wśród nas. I o ile 5% w skali ogółu problemu nie czyni, to już kumulacja rzędu 25% czyni bardzo istotną różnicę. wtedy działa powiedzenie :"Przychodzi się do firmy, a odchodzi od szefa"
Problem z psycho i socjopatami na kierowniczych stanowiskach nie jest sam fakt posiadania takich a nie innych cecha ale brak umiejętności nawiązania i utrzymania satysfakcjonujących obie strony, długotrwałych relacji. Innymi słowami nie potrafią zbudować i utrzymać na dłużej zespołu, nie planują działań długofalowo i nie potrafią utrzymać stałego kursu. A to już przeliczalne straty.
Są jak fajerwerki: duży huk, szybki zachwyt i jeszcze szybsze wypalenie i długa, długa ciemność
popieram tę opinię 50 nie zgadzam się z tą opinią 6

To tak przy niedzieli fragment z wniosków naukowców :
"Czy rzeczywiście duże firmy są siedliskiem psychopatów? Co piąty szef w korporacji ma takie cechy wynika z badania przeprowadzonego przez Nathana Brooksa z Bond University. Psycholog twierdzi, że podobny odsetek psychopatów jest... w więzieniach.
Co jest wyjątkowego w psychopatach, że świetnie odnajdują się na kierowniczych stanowiskach? Wyróżniają się na pewno zestawem pewnych cech, które początkowo mogą być atrakcyjne dla pracodawcy. - Częsty w tej grupie ludzi jest brak empatii oraz wysoka koncentracja na własnych potrzebach. Charakterystyczne jest parcie na władzę, sukcesy, sławę. Psychopaci często mają nadmuchane poczucie własnej doskonałości. Potrafią też podprogowo manipulować innymi - wyjaśnia Joanna Skrok, psycholog biznesu".
popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 5

A najlepsze jest to, że godzenie - zwłaszcza notoryczne - w godność (i inne dóbra osobiste) pracownika, powinno być traktowane przez pracodawcę jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych przez taką np. kierowniczkę! Tak przynajmniej uważa Sąd Najwyższy. No ale co z tego, skoro w BCT uważają inaczej.
popieram tę opinię 46 nie zgadzam się z tą opinią 6

Taka oto rodzima, grajdołkowa polityka "odpowiedzialnych" pracodawców. Chociaż nie spodziewałam się, że jest aż taki odsetek bezkarności mobberów (czyt. patologii, bo inaczej tego zjawiska nazwać nie można).
Ale plan z kampanią billboardową, reklamującą sytuację w BCT zaiste przedni - parę osób chętnie dorzuci się do sfinansowania tego przedsięwzięcia (to jak najbardziej poważna deklaracja - kontakt na priv).
popieram tę opinię 53 nie zgadzam się z tą opinią 6

Fragment rozprawy doktorskiej nt. mobbingu - idealnie pasuje do sytuacji w BCT (zwłaszcza tej obecnej):
"Okazuje się także, że mobberzy rzadko spotykają się z karą; sondaż wskazuje, że tylko wobec 10% agresorów zastosowano jakiekolwiek sankcje. Ofiary przeciwnie aż 82% mobbingowanych traci pracę, w tym 38% odchodzi z własnej inicjatywy, a 44% jest wydalanych".
No cóż, sądy sądami (tam się już pomału dzieją kolejne sprawy) ale pomyślałem, że w uzasadnionym społecznie interesie warto zrobić coś więcej. Artykuł prasowy - jeden, drugi, czy nawet następny - hmmm ... jednak to zbyt mały kaliber. Kampania wielkoformatowa na billboardach - to jest strzał w dyszkę. Fakt, tanie to nie będzie ale jak przez miesiąc kierownictwo BCT (i mobberka) oraz setki ludzi codziennie będą oglądać taką "reklamę" w drodze do i z pracy, to przynajmniej skłoni ich to do głębszej refleksji.
popieram tę opinię 52 nie zgadzam się z tą opinią 6

Już gdzieś wyżej było pisane, że nie ma co się bawić z tymi egocentrycznymi prezesami w dyplomację i konwenanse, bo to przecież skrajna naiwność. i strata czasu - do nich po dobroci i tak nic nie dotrze. Czołgać ich przed sądami o każde najdrobniejsze roszczenie i patrzeć z satysfakcją jak raz po razie będą tam dostawać taki łomot jak w tej poprzedniej sprawie.
popieram tę opinię 52 nie zgadzam się z tą opinią 5

Główny problem w cywilizowanym rozwiązaniu tej sprawy leży na Filipinach. Owszem, gdyby prezes bct był zdecydowanym, twardym i odpowiedzialnym gościem to jasno postawiłby sprawę szefowi z Manilii ale .... nie postawi. A obowiązujący rzekomo kodeks etyki biznesowej ICTSI (podpisany przez szefa z Filipin), to zwykła bujda na resorach - tak, żeby tylko wyglądało na to, że zależy im na godnym traktowaniu pracowników.
popieram tę opinię 47 nie zgadzam się z tą opinią 6

BCT się prężnie rozwija a pan nowy prezes nie po to jest panem nowym prezesem, żeby mu ludziska głowisię zawracali jakimiś odszkodowaniami. On teraz wnosi "pozytywny" wkład w rozwój firmy, bo po poprzedniku nie najlepiej z wizerunkiem. A że firma ma teraz najlepszego w całej galaktyce prawnika, to żadne "chuligany" nie będą już BCTowi podskakiwać.
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 5

No to prezes BCT się oburzył, że mąż ofiary mobbingu śmie mu jeszcze gitarę zawracać mało ważnym tematem roszczeń odszkodowawczych (chyba przeszkadza mu to w delektowaniu się prezesowaniem). Nie wyraził jednak swojego oburzenia wprost - do zawracającego gitarę - ale w żenujący sposób poskarżył się samej ofierze mobbingu, którą do tej pory lekceważył. Pan prezes nie był np. nawet uprzejmy osobiście ustosunkować się do jej kolejnej propozycji ugody w kwestiach odszkodowawczych ale jednocześnie skarżąc się ofierze stwierdził, że poprzez zawracanie mu głowy nie jest możliwy "konstruktywny dialog" (natomiast na wstępie potwierdza, że ofierze nic się już nie należy) . No nie wiem co z nim jest nie tak ale zaprzeczyć samemu sobie w krótkim mailu, hmm .... słabo to wygląda. Ja bym takiemu pracodawcy nie ufał.
popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 6

Od ujawnienia mobbingu w BCT mija zaraz 5 długich lat a to niestety dopiero półmetek sądowej walki o sprawiedliwość i należne świadczenia z mobbingiem związane.
Moja rada jest więc stosunkowo prosta - starannie wybierajcie pracodawcę a jak się już wpakujecie pod skrzydła mobbera, to reagujcie natychmiast - nawet za cenę utraty pracy. Im dłużej będziecie tkwić w chorym układzie, tym mniejsze będą szanse na powrót do zdrowia a przecież ono jest najcenniejsze (i żadne pieniądze wam go nie zwrócą).
A w BCT - no cóż - mobberka ma się dobrze a zmiana prezesa nie spowodowała zmiany podejścia do problemu. Jak widać filipiński beton jest nie do skruszenia.
popieram tę opinię 55 nie zgadzam się z tą opinią 5

No to się nawyrabiało. Ambasada Filipin w Warszawie poprosiła mnie o szczegółowy opis sytuacji z tym mobbingiem w BCT (m.in. dalszym - już po wyroku - zatrudnianiem mobberki na kierowniczym stanowisku), prosząc jednocześnie o przesłanie im tego wyroku. No to spełniłem prośbę i ciekawe co teraz z tego wyniknie.
popieram tę opinię 57 nie zgadzam się z tą opinią 4

Taki mały fragmencik ze strony psychologia edu pl , odnoszący się do firm, w której dochodzi do mobbingu i/lub się go akceptuje (idealnie pasuje do sytuacji w BCT) :
"Gdy bowiem instytucja działa w sposób zdrowy i racjonalny, perwersyjne manewry zostają szybko ukrócone, jako nie dające się pogodzić z uznawanymi przez nią regułami gry. Gdy natomiast ma miejsce nadmierna tolerancja lub przymykanie oczu na ten proceder, okazuje się, że sama instytucja jest zalążkiem, nie zaś tylko przypadkową scenerią takich praktyk."
popieram tę opinię 58 nie zgadzam się z tą opinią 5

Co za kwas. Ludzie na poważnych stanowiskach a za grosz poczucia odpowiedzialności o honorze nie wspominając. Nie bez powodu ktoś mądry powiedziedział że im wyższy stołek, tym mniej.....
popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 5

Ale numer, chyba od początku źle oceniamy sytuację. Właśnie uświadomiłam sobie że może oni faktycznie są fajni tylko nie mogą dać tego po sobie poznać. Może kierowniczka dz. zaopatrzenia, dz. kadr i prezes ten, czy tamten nie są niczemu winni, bo tylko posłusznie wykonują rozkazy właściciela z Filipin. Może zwyczajnie muszą wprowadzać w bct azjatyckie standardy. Czekać tylko jak w bct zaczną płacić w peso filipińskim-to byłby już szczyt szczęścia, bo ponoć ta waluta zyskuje ostatnio na popularności w rejonie południowo-wschodniej Azji.
popieram tę opinię 58 nie zgadzam się z tą opinią 5

Taka prawda. Niestety.
popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 5

W BCT szacunek do ludzi skończył się wtedy, kiedy firmę kupił filipiński właściciel - ictsi. chyba wszyscy pamiętają jakich niekiedy asów od tamtej chwili ICTSI sadzał na fotelu prezesa.
popieram tę opinię 58 nie zgadzam się z tą opinią 5

Co tu dużo mówić - w bct nie szanuje się ludzi i to bez względu na to kto siedzi na tronie.
A doktor-fakt-dobry jest i reprezentuje kogo się tylko da (raz jednych, raz drugich).
popieram tę opinię 55 nie zgadzam się z tą opinią 5

No, no, tylko pogratulować BCTowi szlachetnej, odpowiedzialnej postawy no i tupetu temu doktorowi.
No to w końcu jak to jest? BCT winne mobbingu ale nie czuje się zobowiązane do wypłaty odszkodowania a dr prawnik obrażony że mec. osoby poszkodowanej śmie mu pismo wysłać. A czy ten dr prawnik to czasem nie reprezentuje przed sądem Solidarności (związku ponoć broniącego pracowników) ? To co, jednocześnie i jednych i drugich broni? Wstyd BCT, duży wstyd i ten zapaszek, który jak mniemam będzie się ciągnął za firmą jeszcze długo.
popieram tę opinię 60 nie zgadzam się z tą opinią 5

Taka sytuacja - BCT gra na czas i dalej traktuje człowieka jak g....
Po wygranym procesie o zadośćuczynienie za rozstrój zdrowia spowodowany mobbingiem, żona wysłała pismo do byłego prezesa z propozycją ugody w sprawie roszczeń odszkodowawczych. Bezczelnie odpowiedział na nie nowy prawnik BCT (ten słynny z Gdańska - od spraw prezesów), że w sumie guzik się żonie należy (zaraz po tym prezes BCT stracił stołek). Tak więc adwokat żony wysłała propozycję spotkania i omówienia ewentualnej ugody nowemu prezesowi - ten uprzejmie odesłał ja do tych samych prawników. Adwokat pismo wysłała, czas mijał, więc adwokat mailowo zapytała wczoraj, czy zechcą odpowiedzieć - odpowiedział ważniak :
"Pani Mecenas
Sprawą zajmuje się ja.
Pani pismo najpierw adresowane do Zarządu BCT, następnie w niemal identycznej formie do mnie nie wnosi nowych treści do wcześniejszego pisma osobistego Pani Mandantki, na które udzieliłem odpowiedzi, które to pismo zapewne jest Pani znane.
Tym samym dalszą korespondencję w tej sprawie uważam za bezcelową.
Opóźnienie w odpowiedzi wynika z mojego urlopu, co nie zmienia w żadnej mierze konkluzji ze zdania powyższego.
Proszę zatem przyjąć, że dalsza korespondencja w tej kwestii, czy to Pani Mandantki, czy też jej pełnomocników, nie będzie spotykała się z odpowiedziami.
z poważaniem
dr Bogusław .........
adwokat"
popieram tę opinię 59 nie zgadzam się z tą opinią 5

Ja tylko przypomnę zainteresowanym sprawą (np. pracą w BCT) i żeby zbyt daleko nie odbiegać od tematu. Sąd prawomocnie wykazał stosowanie mobbingu przez kierowniczkę działu zajmującego się w firmie zaopatrzeniem a także nie zostawił suchej nitki na byłym kierownictwie BCT, które nie dość że dawało przyzwolenie na mobbing ale także samo stosowało szykany wobec ofiary. Co istotne - moja żona nie była jej jedyną ofiarą (było ich kilka - zeznawały w procesie jako świadkowie) ale tylko żona odważyła się iść z tym do sądu.
Co prawda były prezes zapłacił za to utratą stanowiska (tzn. "zrezygnował z powodów osobistych") a jego miejsce zajął inny pan prezes. Zagadką jest tylko to, jakim cudem swoje kierownicze stanowisko nadal piastuje sprawczyni tej afery (wystarczy zajrzeć na stronę BCT - zakładka kontakt) ? Kto wie - może to stanowisko po prostu się jej należy ?
popieram tę opinię 60 nie zgadzam się z tą opinią 5

Inne tematy z forum

Własny biznes - jak się reklamować? (179 odpowiedzi)

Jak reklamować swój biznes w sieci? Bez obecności firmy w Internecie ciężko będzie zdobyć...

Targi pracy w GDYNI beczka smiechu :) (6 odpowiedzi)

Byłem na tych tarach i jestem co roku w Gdyni ,Gnieźnie Bydgoszczy ale z ciekawości . Wnioski...

gdzie szukać pracy? (135 odpowiedzi)

Hej, przeprowadzam się w lutym do Gdańska, podpowiedzcie gdzie szukać pracy, w sensie ogłoszeń o...