Terminal Kontenerowy w Gdyni (ten, gdzie parkuje prom Stena).

Jeśli ktoś potencjalnie zainteresowany pracą w tym Terminalu (nie mylić z GCT z naprzeciwka), chciałby się dowiedzieć jak się tam pracuje (zwłaszcza w jednym z działów) zachęcam do kontaktu : docent585@wp.pl W tej chwili to wszystko co mogę napisać, bo właśnie administrator forum - po trzech latach dyskusji w tym wątku na forum - uznał, że należy cały watek ten wątek usunąć (nie poszczególne, ponoć zbyt mocne komentarze a cały wątek! No cóż, niektórych pracodawców prawda w oczy kole, więc interweniują, żeby ukryć fakty przed światem zewnętrznym.
W temacie tego Terminala, zapraszam także na inne fora o pracodawcach.
popieram tę opinię 126 nie zgadzam się z tą opinią 4

No to obok operatorów mamy awanturę w elektryków. Hmmm ..... , czyli jednak potwierdza się to, o czym od dawna już szeptało się po korytarzach i szatniach. Niestety nie docierało i nadal nie dociera do kierownictwa BCT, że owszem - ludzie potrafią znieść wiele niesprawiedliwości i upokorzeń - to w końcu miarka musi się przebrać i fala sprzeciwu przeciw takiemu traktowaniu pracowników wylewa się poza "podwórko" BCT. Brawo BCT, wspaniale zarządzana firma.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 8

2 tyg temu przedstawiciel w Europie filipińskiego ictsi (własciciela bct) został poinformowany o mobbingu i dyskryminacji w bct (w dz. operacyjnym) i o zamiataniu sprawy pod dywan (nie pierwszy raz) przez osobę w bct do której pracownicy zgłosili problem. I co? i nic! Szefostwo na różnych szczeblach udaje ze nic się nie dzieje albo udają że o sprawie nie wiedzą. To informuje, że takie dziecinne tłumaczenie sie nie obroni, bo prezes bct dostał bezpośrednią informację o tym co sie wyrabia w firmie od pracownika, który nie musi sie już niczego obawiać bo właśnie szczęśliwie dobrnął do emerytury. Brawo bct, dalej tak traktujcie ludzi.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 9

A dlaczego nie ma na stronce bct info że szukają do roboty mechanika w wydziale utrzymania ruchu? Przecież jest zakładka 'kariera' ale bez ofert. Za to na jednym z serwisów jak byk stoi ogoszenie z tą ofertą (aktualną do 7 marca). Może po prostu praca w bct nie ma nic wspólnego z karierą.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 9

No i jak państwo kierownicy, panie dyrektorze, panie prezesie *** - trochę zabolało ego przez te kilka słów prawdy? A pomyśleliście chociaż przez chwilę o tych, których w XXI wieku - łamiąc wszelkie standardy cywilizowanego świata, normy prawne i normy współżycia społecznego - traktujecie jak swoich parobków, potrzebnych jedynie do tyrania na wasze wynagrodzenia w "słusznej wysokości"? Nie przyszło wam do głowy, że nawet jak przez lata ludzie ze strachu siedzą cicho pod waszym butem, to będą cicho siedzieć do waszej emerytury? Naszła was kiedykolwiek refleksja, że wasze stołki to nie tylko profity ale przede wszystkim odpowiedzialność? Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi "tak", natomiast kolejne to pytania retoryczne a aktualnej sytuacji. Pamiętajcie tylko, że im wyższy stołek, tym prościej/szybciej można z niego spaść (pamiętacie chyba jeszcze gościa z wyjątkowo nadmuchanym ego, który w ubiegłym roku niespodziewanie "zrezygnował z funkcji z powodów osobistych").
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 8

No cóż, do niektórych nic nie dociera i nigdy nie dotrze. Gdyby jeden, czy drugi ważniak imiennie poniósł odpowiedzialność finansową/karną, to już kolejny by się zastanowił nad swoim postępowaniem. A tak odszkodowania/zadośćuczynienia wypłaca "firma" - czyli ... wszyscy się zrzucacie na efekty tego, co jak się okazuje później dotyka was samych. Brawo!
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 7

dajcie ludzie spokój, w bct żadne zmiany na lepsze nie nadeszły i juz nie nadejdą. I nic tu nie zmieniła wygrana sprawa o mobbing i kolejne tez nic nie zmienią (a wszyscy na zmiany liczyli. Rodzinno-towarzyskie układziki, mobbing i dyskryminacja - i to z wiekszym rozmachem i wcale nie w biurach. Nie ma co się dalej żalić, bo niby komu, skoro w kadrach znowu jak grochem o ścianę, tylko innej roboty szybko trzeba szukać,
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 7

Kierowniki, dyrektory i główny szeryf jak zwykle zdziwieni tematem. A tak w ogóle, to kto faktycznie jest szefem tego biznesu - szeryf Wojtek, czy może pani Jadzia?
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 8

Przepraszam za mój powyższy, ironiczny komentarz. Nie ma co ironizować, bo jak się okazuje, te "kolejne zgrzyty" to znowu bardzo poważna sprawa. Ciężko uwierzyć ale kadra kierownicza w BCT nie wyciągnęła żadnych wniosków (w przedmiocie traktowania pracowników), po przegranym w 2019r. procesie o mobbing.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 9

Może pracownicy BCT psychicznie nie radzą sobie z nadmiarem szczęścia wynikającego ze świetnych warunków i wspaniałej (sprawiedliwej) organizacji pracy i stąd kolejne "zgrzyty". A tak na poważnie - nie bądźcie tacy zawistni! Przecież np. nie po to jeden bonzo z drugim ściąga do BCT swoich krewnych, żeby ich traktować tak samo jak pozostałych pracowników. Lojalność i rodzina muszą iść w parze i koniec, kropka. A i tak powinniście się cieszyć, że nie musicie już podporządkowywać się "zasadom" schabowego i brodatego Andrzeja (wyjaśniam młodszym - to przed laty brygadziści w BCT).
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 9

A co to za kolejne zgrzyty w BCT? Czyżby znowu miarka się przebrała?
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 8

Owszem, tu masz racę - mobbing może zdarzyć się w każdej firmie. Tylko jak masz dobrą pracę (niezłą pensję i długoletni staż w tej firmie) , to próbując utrzymać taką robotę zgłaszasz problem kierownictwu, licząc na adekwatną reakcję. Owszem, jak w przypadku BCT pokazało życie, taką naiwnością można się zapędzić w przysłowiowy "kozi róg" i w efekcie stracić i zdrowie i na koniec robotę. Każdy rozsądny prezes, faktycznie dbający o reputację firmy (już nawet nie z troski o pracownika a o o reputację firmy), sprawę by załatwił szybko, bez sądowych zgrzytów a przede wszystkim bez rozgłosu. Ale skoro kierownictwo BCT wolało dużo hałasu i sądowe rozstrzygnięcia, to trudno - "mówisz i masz". I zapewniam - mobberka wciąż jak widać ciesząca się zaufaniem kierownictwa BCT jeszcze długo będzie pamiętać o tej przykrej sprawie (kierownictwo BCT także).
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 8

Niestety mobbing może zdarzyć się w każdej firmie.Dlatego należy jak najszybciej z takiej firmy zwolnić się i ewentualnie procesować.Utraconego zdrowia nic nie przywróci.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 27

Ale z ciebie myśliciel "Vetro". Pewnie, że można zmienić pracę ale po pierwsze dlaczego to ofiara ma uciekać z firmy? Mamy przecież prawo oczekiwać, że pracodawca po wielu sygnałach (od różnych osób) o patologii w firmie, w końcu zareaguje i doprowadzi do przywrócenia porządku. Niestety, w przypadku BCT pracodawca zamiast naprawiać sytuację jeszcze bardziej dojechał ofiarę ze zmasakrowanym już zdrowiem, więc nie było nawet szans zmienić pracy, bo ..... rozwiązał z nią umowę i to wbrew prawu (co potwierdził PIP i co aktualnie jest weryfikowane w stosownym postępowaniu). Jest jeszcze coś, czego nie rozumiesz?
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 5

Są ludzie którzy nie nadają się do prowadzenia firmy czy zarządzania ludźmi, powinni przestać bo nie potrafią liczyć
Lepiej jest zmienić jednego pato-kierownika czy doprowadzać do rotacji wielu pracowników?
Paradoksalnie pracę można zmienić ale to nic nie zmienia bo nam pozostanie najem
Tylko już opinia idzie w świat i firma będzie miała wieczne niedobory albo się zwinie
O to chodzi?
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 5

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.Jeśli komuś coś się nie podoba, zawsze mozna zmienić pracę.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 25

Filipki są bardzo gadatliwe i lubią narzekać o pracy tak jak Polacy :) Ryba pasuje się od głowy a ten gość to niezła szycha, taki nasz Kulczyk tylko w wersji hard.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jak to dzisiaj niemal wszystko idzie ustalić, brawo.
I ten gość i inni z "bazy" na Filipinach byli informowani o patolskiej sytuacji w BCT już od wielu lat (jedna ze skarg była jeszcze przed 2014r). Kontakt był i ze strony zwykłych pracowników a także - w pełni oficjalnej formie - ze strony adwokata reprezentującego pracownika. I co ważne - zgodnie z podziałem odpowiedzialności na poszczególnych kontynentach, zawiadomienia kierowane były do gościa odpowiedzialnego z ramienia ICTSI za terminale w Europie (i jako europejczyk też miał i ma to w dziupli)
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 5

Zrobiłam małe poszukiwania za pomocą moich przyjaciół z Filipin i z tego co mi wiadomo to Pan Enrique K. Razon nie jest odpowiednią osoba do kontaktu, zwłaszcza ze zwykłymi pracownikami. Ciekawy to Filipińczyk który nie potrafi pisać w rodzimym języku. Język tagalski w piśmie jest dla niego obcy chociaż deklaruje się że urodził się w samej stolicy i faktem jest że ten język rozumie, ale nie jest to rodowity pinoy (nie jest autochtonem) a to tłumaczy wiele spraw, w tym jego "luźne" podejście do pracy i pracowników. Do tego ma bardzo niejasne karty z przeszłości i ludzie bardzo dziwne rzeczy na temat tej krezuskiej rodziny mówią, tak że tego...
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 5

Ten fragment, to taka ściema, taki lukrowany wstęp do lukrowanego Kodeksu Etyki Biznesowej, obowiązującego ponoć we wszystkich terminalach należących do wymienionego w poprzednim wpisie filipińskiego właściciela (w tym teoretycznie w BCT).
Nawet nie ma sensu zawiadamiać tego pana, bo on np. doskonale - już od października 2014r. - wiedział co się wyrabia w Dziale Zaopatrzenia, wiedział także o kilkuletnim procesie sądowym, o miażdżącym dla BCT wyroku i o tym, że dalej nie dzieje się dobrze. Wniosek - patrz pierwsze zdanie - ściema i tyle!
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 5

Fragment oficjalnego listu od szefa BCT z Manilii (wisi na oficjalnej stronie BCT).
Funkcjonujemy w bardzo zróżnicowanych i często trudnych środowiskach, co sprawia, że szczególnie ważne jest dla nas prowadzenie naszej działalności zgodnie z najwyższymi standardami uczciwości w celu utrzymania naszej reputacji, niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy i co robimy.
Enrique K. Razon, Jr. Prezydent i Prezes Zarządu ICTSI
Nikt tego pana jeszcze nie zawiadomił, że nasi bossowie chyba nie rozumieją, co znaczy reputacja?
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 5

Inne tematy z forum

Fitness, siłownia (22 odpowiedzi)

Hey :) Szukam kogoś do wspólnych wypadów na siłownię, fitness itp. Od tygodnia mieszkam w Gdyni...