Prawniczka BCT (tak tak, prawniczka, bo prawnik BCT udzielił dalszego pełnomocnictwa tej pani) złożyła w sądzie wniosek o wydanie odpisu wyroku z uzasadnieniem. Oznaczać to może, że pani chce się dowiedzieć o co chodzi, bo nie zrozumiała wyroku i uzasadnienia ustnego - pomimo że była na sali - i może faktycznie tak jest, bo wychodząc z sali była tak zadowolona, jakby wygrała sprawę. Być może jednak zrozumiała wyrok i uzasadnienie ale celowo, złośliwie gra na czas, albo np. pan prezes chce poczytać co na bazie akt sprawy w kwestii sytuacji w BCT i m.in. o nim samym miał do powiedzenia sąd (a to raczej nie będą miłe wieści - ja na miejscu szefa nie chciałby usłyszeć takich ocen). Jeśli natomiast faktycznie BCT będzie się odwoływał - do czego ma prawo i nikt tego prawa nie kwestionuje - to życzę powodzenia.
W takim wypadku zadbam, żeby z uzasadnieniem i/lub transkrypcją ustnego uzasadnienia wyroku, zapoznało się jak najszersze grono osób, bo sam "suchy" wyrok nie robi takiego wrażenia jak uzasadnienie, w którym sąd nie zostawił suchej nitki na mobberce i prezesie. A niby dlaczego miałbym nie ujawnić uzasadnienia? Przecież skoro BCT zechce dalej się zabawiać kosztem zdrowia mojej żony i ciągnąć temat dalej w ten żenujący sposób, to ja nie widzę powodu, dla którego miałbym ukrywać przed światem jakikolwiek element tej "zabawy".
Poczekam więc na decyzję BCT - jak zechcą się bawić, to się zabawimy na całego. I pomyśleć, że już im chciałem pomału odpuszczać ale są niesamowici i skoro sami poproszą, to nie odmówię.
A jak się panu prezesowi, panu prawnikowi, czy pani prawnik coś nie podoba, to chyba wiedzą, że mogą podać mnie do sądu.
72
5