To już nie jest pani mieszkanie

Opinie do artykułu: To już nie jest pani mieszkanie.

Pani Beata była współnajemcą mieszkania komunalnego, które bez jej wiedzy sprzedano drugiemu najemcy - jej byłemu mężowi. Dowiedziała się o tym od policji, która interweniowała, gdy kobieta próbowała wejść do lokalu, w którym cały czas jest zameldowana.

W 1999 r. pani Beata wprowadziła się wraz z mężem do komunalnej kawalerki przy ul. PCK w Brzeźnie. Oboje mieli status współnajemców.

Problemy mieszkaniowe naszej czytelniczki zaczęły się - jak to często bywa - wraz z rozwodem, ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

do Autorki, która zadeklarowała pomoc, mój mail: agnieszkaryba6@wp.pl.Jeśli jesteś w stanie mi pomóc to bardzo prosze. pozdrawiam Ania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Aniu napisz mi swoj mail pomoge.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

powodzenia

Droga Beatko , serdecznie Ci wspołczuje , gdyż sama jestem w podobnej sytuacji. Mąż od ponad roku nie wpuszcza mnie do mieszkania w którym jestem współnajencą. Zostałam wyrzucona wraz z dzieckiem, nawet gdy raz tam weszłam zostałam przez niego pobita. Po rozwodzie czeka mnie podział majątku, mam nadzieje że wszystko zakończy się pomyślnie. Życze Ci powodzenia i dużo siły, ja też dużo przeszłam, walcz o swoje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~~HOROSKOP dla Pani Beaty~~

wersja skrocona ~~wez sie do roboty i zapracoj na swoje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

prawo do mieszkania

Jeżeli urzędnicy uważają, że nie stanowi to podstawy do unieważnienia umowy sprzedaży, to powinno się tej pani sprzedac mieszkanie winnego urzędnika.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

co to ma znaczyc heh?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

do przemyślenia

Przykro czytać:"Jesteś młoda, masz dwie zdrowe ręce, to do roboty!!!"Matka samotnie wychowująca dziecko kojarzy się z kurą domową i nierobem.

Nie wiem, co zrobiłabym w sytuacji p.Beaty - sama wychowuję dziecko (męża widuję od święta - pracuje poza granicami kraju), bardzo chciałabym pracować, ale niestety nie byłabym w stanie. Mam przewlekle chore dziecko i od czterech lat nie przespałam ani jednej nocy (dziecko dusi się w nocy, wymiotuje, większość czasu przebywamy w szpitalach) - dzięki temu mam problemy z koncentracją, często mdleję, mam zawroty głowy itd. Na pomoc rodziców nie mam co liczyć - dzięki
Bogu stać mnie na nianię, ktora od czasu do czasu zajmuje się moim chorym dzieckiem.

Nie wiem, co zrobiłabym, gdyby mój mąż mnie opuścił (pomijam już fakt, że majątek pochłaniają koszty leczenia małej)- on w tym czasie, gdy ja zajmowałam się małą robił karierę i ma mocną pozycję na rynku. Ja niestety nie (ktoś musiał jeżdzić z dzieckiem na rehabilitację, ćwiczyć z nią w domu, czuwać przy łóżku, żeby się nie udusiła). Dziecko urodziłam na ostatnim roku studiów, które udało mi się szcześliwie skończyć, jednak od tamtej pory nigdzie nie pracowałam - próbowałam, ale przemęczenie wzięło górę - zasypiłam z głową na klawiaturze. Z moim "doświadczeniem " na polskim rynku pracy mogłabym liczć na 1000-1500zł miesięcznie, ale nie przeżyłabym za te pieniądze, gdyż prawie całą pensje musiałabym oddać pielęgniarce, która zajmowalaby się w tym czasie moim dzieckiem (niestety w grę wchodzi tylko taka opieka).

Dlatego proszę więcej szacunku i zrozumienia dla samotnych matek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

baja nie chwal się tak swoja chałupą

skoro wcześniej mieszkałaś w mieszkaniu komunalnym, jako ta zaradna i oszczędna osoba.
Pani Beata jest młoda i na własną chałupę ma czas.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

przechwytywana korespondencja. coz. wystarczylo mieszkac w swoim mieszkaniu - z tekstu nie wynika, ze byly maz to utrudnial (a jesliby utrudnial, to WTEDY trzebaby bylo interweniowac). gdyby podala urzedowi dane swojego tymczasowego (?) zamieszkania, a taki miala obowiazek, moglaby byc spokojna, ze do niej trafiaja listy. (swoja droga wnioskuje, ze rachunki tez ja nie interesowaly??). heh. w sumie fajnie tak, tez chcialabym miec jakies rezerwowe mieszkanko komunalne, ktore by stalo sobie puste, ale mogloby sie zawsze przydac..
serio, ja nie widze, zeby ona byla w jakiejs dramatycznej sytuacji. zreszta, gdyby tego mieszkania potrzebowala i mieszkalaby tam, nie doszloby do zadnego przekretu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Beatko zapracuj na własne M

a potem się na swój los użalaj
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

pomarzyc dobra rzecz

Moj syn dorosly mieszka ze mna,wiem jakie to dla niego ciezkie.Staram sie nie wchodzic mu w parade na codzien.Ja juz nie pracuje ze wzgledow zdrowotnych,zajlem sie domem .Dwoch facetow pod 1 dachem to musi byc balagan.Mimo ze zycie mi sie nie ulozylo tak jakbym chcial mam poczucie szczescia.Nie dorobilem sie bogactwa ani luksusow,ale zyje bezproblemowo.Najwazniejsze jest dla mnie zeby obiad byl na czas w niedziele ,zeby pranie bylo zrobione i zeby nie przegapic moich ulubionych seriali w tv.Coz takie dosc pospolite zycie prowadzimy.Kiedys mialem samochod ,ale z powodow ekonomicznych sprzedalem go.Jak jade po zakupy pozyczam samochod syna.Moje chobby to zbieranie grzybow ,wedkarstwo i sluchanie muzyki.Czytam nie za duzo jakies 4-6 ksiazek na rok,juz wzrok nie ten.Co zaczne czytac ksiazke to usypiam:)
Sport w moim wykonaniu to spacery ,lubie isc przed siebie bez celu,najlepiej nad morzem.Nie znosze tloku ,przebywanie w sklepie gdzie jest duzo ludzi meczy mnie.Stad zakupy robie szybko izdecydowanie ,wpadam do sklepu jak bomba ,biore z pulek co potrzebuje i wypadam,nie lunatykuje jak moja byla zona.
Stosunek do zwierzat mam przyjacielski ale koni sie boje i psow ujadajacych.W domu mam kota,juz troche wysluzonego bo 16 letniego (troche slepnie,ale jeszcze da sie poglaskac ).Marzenia mam ,ale z reguly dosc nierealne.Bo co to za marzenie jak chcialbym miec jacht i poplynac doookola swiata,a ja jak wejde na ludke to od razu sie robie zielony.Marze tez o sylwestrze zeby kiedys pojsc na taki prawdziwy bal,ale ja nie umiem tanczyc.To ze marze o pieknych kobietach to z wiekiem tez malo praktyczne:))
W nowym roku napisalbym list do zlotej rybki zeby dala mi wiecej zdrowia i pieniedzy,zebym mogl pojechac na wycieczke zagraniczna na przyklad na Wyspy Kanaryjskie ,lub bardzo duza wygrana w lotka.
Moze wtedy kupilbym sobie mieszkanie i wyprowadzil sie od syna.Zamieszkalbym nad jeziorem kolo lasu w domku , i pod miastem.Tak na wlsne potrzeby robilbym sobie wina wlasnej roboty i nalewki.Moze mialbym czas zeby napisac najnudniejsza ksiazke swiata,ktora wszyscy by kupowali bo bylaby od razu kultowa. Tytul ksiazki "Pornografia ,czyli jak usmazyc jajecznice na boczku".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

znam takich

co to maja juz 3 mieszkania ale oczywiscie na siłę trzymają komunalne bo twierdzą "że im się należy"
cos mie sie wydaje ze Beatka też tak właśnie uważa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a jesli korepondencja byla przechwytywana i faktycznie dziewczyna nic nie wiedziala?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

tak, owszem, to do czego doszlo, to skandal, urzednicy sie pospieszyli, pewnie za jakims "wynagrodzeniem". ale to nie zmienia faktu, ze jezeli by sie interesowala swoim mieszkaniem i przy okazji korespondencja do niej kierowana, w pore moglaby jakos interweniowac!! jej byly maz zlozyl wniosek o odebrania jej praw do lokalu, gdyz tam nie mieszkala - rzeczywiscie z tego co wiem, taka umowa o najem mieszkania komunalnego moze byc z najemca rozwiazana, jesli np. podnajmuje mieszkanie komus bez zgody miasta, albo w nim nie mieszka (i nie zglosila wyjazdu) - jest sobie sama winna, ze nie zna tego warunku umowy, moglaby wtedy przewidziec, ze tak sie konczy brak zainteresowania mieszkaniem. ta sprawa nie nadaje sie do gazety. doszlo do pzrekretu, ale i jej nie mozna nie miec nic do zarzucenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

zaraz zaraz

to NIGDY nie bylo JEJ mieszkanie, niech idze do rodzicow, ja tez mieszkam z rodzicami bo mnie na mieszkanie nie stac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wy chyba na prawde nie czytacie co jest napisane w artykule.Nie chodzi tutaj już o korespondencje tylko o fakt ze mieszkanie zostalo sprzedane niezgodnie z obowiązującym prawem czyli zostało sprzedane mieszkanie gdy jeszcze był jakiś współnajemca. Gratuluję szczegółowego przeczytania w/w artykułu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

urzednicy postąpili jak najbardziej prawidłowo

Jezeli p.Beata nie odbiera korespondencji, nie mieszka w mieszkaniu, czynsz opłaca jej były mąż, a w dodatku opłaca je terminowo - zachodzą wszelkie przesłanki aby nazwać go jedynym lokatorem i moze on sie ubiegać o wykup mieszkania. Obudziłaś sie kobieto z ręka w nocniku, następnym razem zastanów sie zanim ponownie nie odbierzesz urzędowej korespondencji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

cwaniara

za utrzymywanie darmozjadów na gminnych mieszkaniach płacimy wszyscy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0