Re: Toksyczny związek
Cześć Tomaszku:):)chetnie cie pociesze..:)dd
żartuje--ale Tomciu Tomaszku...tylko to mi przyszło do głowy
moje drugie małzenstwo było dla mnie toksyczne
i to bardzo dosłownie
i róznie to sie objawiało
był taki Polak ,który pisał o działaniu antagonistycznym feromonów,
ja mysle ,ze to nie jest tylko to,kazdy z nas ma jakies problemy ze soba
jesli nad nimi nie pracujemy-to zdarza sie ,ze narzucamy je osobom,z którymi duzo przebywamy lub jestesmy zw.emocjonalnie
albo i dosłownie żeruje sie..sciaga
a czasem po prostu inaczej widzimy zycie,okazuje sie ze nie ma połączenia dusz
a jest poąłczeni finasowe,dzieci,dom,ewentualnie seks--poza tym
nie ma miłosci
oszukiwanie sie.. i tracenie czasu zamiast oboje---kazde w poszukiwaniu swojego szczescia
ha ..tylko w pewnym momencie to staje sie nie takie proste
moze terapia?
bo nawet jesli nie powinniscie byc ze soab ,to po drodze rozwiazecie swoje psychol.emocj.przeszłe problemy,poznacie mechanizmy jakie was do siebie przyciagneły
i co bardzo istotne -rozstaniecie sie kulturalnie?
2
0