Staramy się z żoną o dziecko już ponad rok przy "pomocy" Invicty. Jeśli ktoś chce się czuć jak rzecz na taśmie produkcyjnej to polecam. Za każdym razem inny lekarz, któremu trzeba opowiadać wszystko od początku, każdy ma swoją teorię nt. leczenia. Wczoraj dostaliśmy ochrzan za to, że nie zrobiliśmy badań których poprzedni lekarz nam nie zlecił. Kiedy to powiedziałem lekarka stwierdziła, że przecież to nie nasz pierwszy raz i powinniśmy wiedzieć. Kiedy zasugerowałem, że płacimy straszne pieniądze u nich i fajnie, gdyby traktowali nas po ludzku to pani sobie pod nosem powiedziała "nie takie straszne". Widocznie jesteśmy za biedni, zostawiając tysiąc zł miesięcznie u nich żebyśmy byli traktowani jak ludzie.
Gdybyśmy teraz wiedzieli, jak będziemy traktowani to byśmy odpuścili tą klinikę i spróbowalibyśmy gdzie indziej.

Kasa , kasa, kasa musimy o tym pamiętać a nie jakieś tam dzieci matki ojcowie i ich problemy