Dla mnie Oleńka to pełna komuna , sala na górze tragiczna , płytki na ziemi są tak śliskie że można się zabić , jedzenie szkoda gadać tak niedobre że przez 2 dni prawie nic nie zjadłem, rosół zrobiony z kostki , jednym słowem gdyby moja żona tak gotowana to bym się z nią rozwijał. Nie polecam!!!