Trójmiejscy freeganie. Szukają dobrego jedzenia w śmietnikach

Opinie do artykułu: Trójmiejscy freeganie. Szukają dobrego jedzenia w śmietnikach.

Czy zjadłbyś coś, co wcześniej było w śmietniku? Pewnie większość osób to pytanie co najmniej zniesmaczy, a może nawet oburzy. Są jednak ludzie, którzy regularnie przeszukują sklepowe kontenery z odpadkami. Nie robią tego z powodu trudnej sytuacji materialnej. Robią to, ponieważ wierzą, że każdego dnia trafiają tam ogromne ilości wartościowych produktów, które nadal nadają się do spożycia.

Freeganizm, czyli antykonsumpcyjny styl życia, z roku na rok przyciąga coraz więcej osób, choć ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A to w ogóle jest legalne? Grzebać w śmietniku hipermarketu? Coś nie wydaje mi się.

A sprzątają po sobie bałagana, który robią przy takim grzebaniu?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7

Czym innym jest grzebać w śmietniku z przymusu życiowej niedoli, a czym

innym robiąc to dla rozrywki z nudów nie mając takiej potrzeby życiowej.
To takich "niedzielnych" grzebaczy los powinien pokarać żeby musieli grzebać na serio, a nie dla jaj.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

To nawet nie jest lewacki bełkot, bo brakuje w nim kompletnie logiki i ideologii.

Pierwszy cytat to bełkot - pannie szkoda jest niedożywionych dzieci, więc jedzie samochodem wieczorkiem do śmietnika i wybiera z niego produkty żywnościowe zamiast dać cynk potrzebującym o takiej mozliwości i zamiast samej to zżerać.
Nie wiem jak można na jedzeniu zaoszczędzić tysiąc złotych. Musiałaby albo jeść jak tucznik albo znajduje w tym śmietniku szampana francuskiego i kawior ;-)
To zwykła rozrywka rozkapryszonych dekadenckich studenciaków szukających dziwacznych i nietypowych rozrywek żeby wzbudzić zainteresowanie i zaistnieć jako kolejni celebryci, tym razem ze śmietnika.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Nie tłumaczcie się freeganie. Zamiast być sępem zostawcie tą opcję ludziom rzeczywiście ubogim, którzy

nie objeżdżają wieczorami autem śmietników w kilku dzielnicach żeby coś złowić za free i nie wymieniają się w ramach hobbystycznych perwersyjnych zabaw informacjami na Facebooku o "paśnikach".
Nie wstyd wam przed tymi ludźmi, że odbieracie im od ust wykorzystując na dodatek do tego samochód i ładując bagażnik do pełna? Wstyd.
I te bzdury o oszczędnościach do tysiąca złotych. To chyba licząc spożywanie posiłków w hipsterskich wypasionych lokalach albo dla 5-osobowej rodziny, a z artykułu wynika, że młode singielki się bawią w ten sposób. Jeszcze dużo musicie się panny nauczyć skoro twierdzicie, że grzebiąc w śmietnku oszczędzacie tysiąc złotych per miesiąc. Czyli razem ile bez tych oszczędności wydajecie na osobę? Dwa tysiące? Spokojnie da się kupując dobre rzeczy i gotując pełnowartościowe posiłki bez używania półproduktów miesięcznie na dwie osoby nie wydawać więcej niż 500PLN nie grzebiąc przy tym w śmietniku.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 8

Nikt Wam nie każe zajmować się tym samym i grzebać w śmietnikach. Ale jeśli faktycznie można znaleźć tam takie ilości wciąż dobrego jedzenia, które I TAK BY SIĘ ZEPSUŁO, to... czemu nie? Niech zbierają i jedzą - na zdrowie. :)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jak zwykle, czyli 90% "komentujących" przeczytało tylko tytuł. Przecież nie chodzi o żarcie ze śmietników na osiedlach!

A jedynie o to co wyrzucają hipermarkety. Czyli zwykle o jedzenie z minimalnie przekroczoną datą "best before", do tego zwykle w opakowaniach.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 4

Halewicz komuszku czerwony,żresz z kibla?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Rurkowcy nurkowcy ;-)

Duża część tych warzyw i owoców nie nadaje się już do jedzenia na półkach w hipermarkecie i długo trzeba wybierać żeby nie trafić na zgniłki. Co dopiero kiedy już lądują w śmietniku i to w towarzystwie różnych innych odpadów. Smacznego!
BTW takie grzebanie w śmietniku za młodu na stare lata może się skończyć znoszeniem do domu wszelkich śmieci i odpadów, które są jeszcze "w całkiem dobrym stanie i kto to wyrzucił" i "mogą się kiedyś może przydać". każdy "kolekcjoner" śmietnikowy jakoś zaczyna swoje patologiczne zbieractwo, a potem sąsiedzi go przeklinają. Czasem lepiej nie robić dziwnych rzeczy z pogranicza zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, nawet jeśli kusi aby je robić ;-)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 12

A jak Ty to liczysz?

Rano kanapka plus herbata; II śniadanie powiedzmy owoc plus jogurt; za obiad można zapłacić i kilka stów, ale domowy spokojnie zmieści się w 7-10 zł (zupa + II danie!); kawa po południu; na kolację powiedzmy kanapka z herbatą; do tego butelka wody mineralnej - dwie dychy spokojnie wystarczają.
Mnóstwo osób zarabia ok. 2000 zł i tysiaka na żarcie za chiny nie wyda. Ja tam nikomu nie żałuję, ale mówię tylko, że za 1000 zł miesięcznie zł to już jest niezłe menu.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

w lesie boje się kleszczy

i dzików.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja powoli zaczynam się bać ludzi :-(
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5